Zaczytana Madusia: „Mroczna laguna” Jo Morey – recenzja
Kiedy za oknem listopadowy wieczór rozpościera swój wątpliwy czar, dobrze jest przenieść się czytelniczo w nieco ładniejsze rejony. Dzisiaj proponuję podróż do zielonego raju, którym jest malownicze Belize, aczkolwiek skrywa też ono swoje niebezpieczne oblicze. „Mroczna laguna” to jeden z tych psychologicznych thrillerów, który budzi niepokój w trakcie lektury i pokazuje, że nawet w najpiękniejszych okolicznościach przyrody kryje się niebezpieczeństwo. Zapraszam na recenzję!

Zamiana ponurego Londynu na zielony raj, którym jest Belize wydaje się być najlepszym pomysłem na świecie. Z dala od świateł wielkiego miasta, wszechobecnego pośpiechu, zanieczyszczeń i niebezpieczeństw życie wydaje się być łatwiejsze i mniej skomplikowane. Takie też założenie przyświeca głównej bohaterce, Laelii Wylde, która wraz ze swoim partnerem Aidem i dziećmi postanawia przenieść się do Belize, w którym żyje jej coraz bardziej chorujący i wymagający opieki ojciec. Kobieta skrycie ma nadzieję, że uda jej się tutaj spełnić swoje największe marzenie, którym jest otwarcie własnej restauracji, bowiem w Londynie jej kulinarna kariera rozwijała się całkiem prężnie. Do czasu.
Laelia jest bowiem osobą niedosłyszącą, starającą się funkcjonować normalnie, bez okazywania słabości, którą jest dla niej noszenie aparatów słuchowych. Właśnie ta niechęć spowodowała, że jej praca w stolicy Wielkiej Brytanii zawisła pod wielkim znakiem zapytania, dzięki czemu tak łatwo zdecydowała się na przeniesienie na drugi koniec świata. Przyznam się szczerze, że nie spotkałam się wcześniej z książką, w której problem głównej bohaterki zostałby przedstawiony tak drobiazgowo. Owszem, zdarzały się już bohaterki niedosłyszące, ale nigdy wcześniej układ tekstu tego nie sugerował – w „Mrocznej lagunie” dialogi z Laelią czytamy tak, jak ona je słyszy, czyli bez części sylab czy słów. Ten prosty zabieg nadaje całej historii realizmu, mocno wpływającego na doświadczenia w trakcie lektury. Niby tak proste, a tak rzadko spotykane. Brawa za to!
Życie w Belize, poza turystycznymi szlakami, nie należy do najprostszych. Bohaterowie wychowani w wielkomiejskiej gorączce będą mieli prawdziwy problem, żeby przystosować się do kompletnie innych warunków. Pomijając już utrudniony dostęp do internetu (a przecież Laelia ma dwójkę nastoletnich dzieciaków, które ciężko oderwać od telefonu), sama okolica nie należy do bezpiecznych. Ojciec kobiety ukochał sobie bowiem dżunglę, tworząc w niej swoje miejsce do życia, w którym Laelia będzie musiała się odnaleźć. Jej pogłębiająca się niepełnosprawność będzie dodatkową przeszkodą, szczególnie gdy zacznie kwestionować sprawy, które do tej pory wydawały się jej pewne, jak chociażby relacje z ojcem, siostrą czy też partnerem, zachowującym się coraz dziwniej.
„Mroczna laguna” nie jest banalną opowieścią o życiu w raju, to zaskakująco mocny thriller psychologiczny, w którym miłość i zdrada przeplatają się z chciwością i ludzkimi ułomnościami. Dżungla jest tu pełnoprawnym bohaterem, żyje własnym życiem i to od jej kaprysów zależą losy bohaterów, a nie odwrotnie. A Laelia to kobieta, na którą wydaje się, że los się uwziął, a mimo to znajduje w sobie siłę, by walczyć, a nie poddawać się na wstępie. I takich bohaterek nam brakuje, więc cieszę się, że miałam szansę się z nią zapoznać. Zdecydowanie polecam Wam też tę znajomość!
/*współpraca barterowa z wydawnictwem Sonia Draga / dziękuję za egzemplarz do recenzji.



