Włoskie opowieści: migawki z majowej Italii.
Najtrudniej jest podjąć decyzję i od razu wdrożyć ją w życie. Od kilku ładnych miesięcy powtarzam sobie, że wracam do pisania i nic się nie dzieje. Czasem tylko coś wymyślę, coś przyjdzie mi do głowy, ale dalej nic z tym…
5 ulubionych destynacji podróżniczych.
29 lutego to szczególna data, która zdarza się raz na cztery lata. I z tej szczególnej okazji, zamiast paść na pysia po kolejnym długim i ciężkim dniu pracy, postanowiłam przezwyciężyć zmęczenie i napisać kilka słów na blogasku. Zaniedbywanym dość…
Magiczne i niepowtarzalne zachody słońca. :)
Oj, przeleciał mi ten czerwiec w oka mgnieniu, zdominowany głównie różnymi akcjami na uczelni, walką z pracą magisterską (ale wreszcie oddana w całości czeka na ostatnie poprawki, a i termin obrony został wyznaczony) i pracą. Na podróże i inne…
Włoskie opowieści: Kapryśna Lukka.
Ostatnio mam wrażenie, że doba powinna mieć czterdzieści osiem godzin, żeby się ze wszystkim na spokojnie wyrobiła, dlatego też zabranie dzisiaj jednej godziny traktuję jako wyjątkową ironię losu. Nie ma jednak co marudzić, zwłaszcza że idą Święta i będzie…
Włoskie opowieści: niezapomniana Florencja.
Nowy Rok rozpoczął się wielkim lenistwem, brakiem motywacji do jakiejkolwiek aktywności życiowej i zakupem biletów do Bergamo i Mediolanu, gdzie wylądujemy za nieco ponad dwa tygodnie. 😉 W ten zupełnie niespodziewany sposób (tanie bilety lotnicze to bardzo dobry argument…
Włoskie opowieści: najcudowniejsza Siena na świecie. :)
Ostatni tydzień mocno dał mi w kość, dlatego tym bardziej się cieszę, że zaczął się upragniony weekend i można chwilkę odpocząć. Nie za długą, bo jednak sterta obowiązków ciągle czai się gdzieś w świadomości, ale dzisiaj z czystym sumieniem…
Włoskie opowieści: w klimacie Assassin’s Creed.
Zaczęły się wakacje i oczywiście pogoda musiała się popsuć, od kilku dni jest po prostu zimno i pada deszcz. Nie, żebym miała jakieś szczególne plany do zrealizowania na zewnątrz, wprost przeciwnie- powinnam siedzieć i rozpakowywać swoje rzeczy, ale zdecydowanie…
Włoskie opowieści: średniowieczny Manhattan.
Czerwiec, zbliżający się wielkimi krokami początek sesji, wreszcie piękna pogoda, tyle rzeczy do zrobienia i nagle znienacka dopada Cię wirus czegoś, co podziałało bardzo źle na żołądek i jedyne o czym marzysz- to żeby się skończyło. Cokolwiek- choroba, dzień,…