Zaczytana Madusia: na co czekam w listopadzie, czyli zapowiedzi czytelnicze.
I mamy już listopad – przedostatni miesiąc w roku. Wyjątkowo szybko biegnie mi ostatnio czas, ledwo ze wszystkim się wyrabiam, ale na szczęście już za kilka dni będzie okazja do odpoczynku, ponieważ wyjeżdżam na wakacje. Bardzo…
Magiczna Polska: jesienny spacer po Ojcowskim Parku Narodowym.
Ależ cudowna pogoda się zrobiła, aż ciężko uwierzyć, że niedawno było jeszcze tak paskudnie. Oczywiście ja się nie mogę z niej cieszyć, bo zaległam w łóżku z jakimś paskudnym wirusem i do końca tygodnia mam zakaz wychodzenia…
Zaczytana Madusia: na co czekam w październiku, czyli zapowiedzi czytelnicze.
Piękny ten weekend jest. Pomijając mgliste i bardzo zimne poranki, naprawdę ładnie się zrobiło, ale nie ma się co przyzwyczajać, już od wtorku typowa brzydka jesień się zaczyna. Fajny był ten wrzesień i po cichu liczę, że…
Chorwacja pod żaglami: zachód słońca na Dugim Otoku.
Ależ ten ostatni tydzień dał nam popalić, a przecież powroty z wakacji same w sobie nie są łatwe. Już droga powrotna nas przygotowywała do warunków w Polsce, bo takiej ulewy jaką przeżyliśmy na autostradzie w Chorwacji to…
Chorwacja pod żaglami: migawki z instagrama 2017.
I skończyło się rumakowanie. Wróciliśmy wczoraj wieczorem z wakacji i czas powoli (bo na szczęście dzisiaj jeszcze wolna niedziela jest) zacząć ogarniać rzeczywistość. Tylko trochę to ciężko zrobić, kiedy włączył się tryb depresja post wakacje, bo…
Zaczytana Madusia: na co czekam we wrześniu, czyli zapowiedzi czytelnicze.
\”Nie do wiary jak cudnie zapowiada się wrzesień\” śpiewał też kiedyś Piotr Rogucki w jednym z utworów Comy i od zawsze sobie to powtarzałam na początku tego miesiąca. Kiedyś głównie dlatego, że oznaczał on dla mnie sesję…
Magiczna Warmia: Dobre Miasto jest dobre! ;)
Sierpień powoli dobiega końca, a wraz z nim mija kolejne lato. Wyjątkowo burzliwe, wyjątkowo pomotane, ogólnie wyjątkowe. Teraz siedzę sobie na podłodze, z laptokiem na kolanach, obok mnie buszują w klatce moje świntuchy – spokojna, leniwa niedziela.…
Magiczna Polska: migawki z Warmii i Mazur. :)
Nie wiedziałam, że człowiek po trzydziestce jest permanentnie zmęczony. 😉 Chociaż może się to bardziej wiązać z faktem, że przez ostatnie kilkanaście dni naprawdę sporo się działo, nawet te z założenia wolne dni nie do końca takie…