poprostumadusia.pl

blog o książkach, podróżach i Krakowie

Alt Sidebar
Random Article
Search
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem

No Widgets found in the Sidebar Alt!

  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zapach czerwcowych burz” Joanna Nowak – recenzja

    11/01/2024 /

    Rozpoczynanie serii książek od innego tomu niż pierwszy zdecydowanie nie ma sensu. Chociaż pisze to osoba, która myślała, że "Harry Potter i Komnata Tajemnic" jest częścią pierwszą opowieści o młodym czarodzieju. Tak było, nie ściemniam. I dlatego też, zanim dotarłam…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Strażniczka spalonych książek” Brianna Labuskes

    03/01/2024 /

    Zdecydowałam, że pierwszą recenzją w 2024 roku będzie piękna książka o książkach, która momentami wzruszała mnie do łez i poruszała głęboko ukrytą wrażliwą część mojej duszyczki. I jednocześnie, krótkim cytatem, określiła sens pisania i czytania: "Nie wydaje mi się, żeby…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Córki swoich matek” Joanna Miszczuk – recenzja

    05/12/2023 /

    Pisałam ostatnio o wysypie trzecich tomów w mojej biblioteczce i dzisiaj przybywam z recenzją kolejnego z nich. Niesamowita saga Joanny Miszczuk "Sekret dziedzictwa" to prawdziwy majstersztyk, łączący w sobie wątki historyczne z obyczajowymi, a "Córki swoich matek" tylko utwierdzają mnie…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zdrada” Elżbieta Pytlarz – recenzja

    03/12/2023 /

    Niedzielny kącik recenzji wita się z Wami w tę niezwykle zaśnieżoną niedzielę - trzeba przyznać, że klimat świąteczny zrobił się nam pełną gębą. Osobiście jestem zwolenniczką oglądania go wyłącznie przez okno, siedząc pod kocykiem z gorącą herbatką i dobrą książką.…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Wyrobisko” Małgorzata Oliwia Sobczak, Ewa Przydryga – recenzja

    26/11/2023 /

    Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej dorosłym i odpowiedzialnym życiem, powracam w niedzielnym kąciku recenzji. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić bliżej "Wyrobisko" - w pewnym stopniu będący dla mnie eksperymentem, bowiem wyjątkowo rzadko zdarza mi się sięgać po książki pisane w duecie. Zawsze…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia – „Głośniej” Anna Górna – recenzja

    12/11/2023 /

    Dzisiaj w niedzielnym kąciku recenzji chciałabym Wam przedstawić jedną z ostatnich premier, o której jest zdecydowanie zbyt cicho. A powinno być głośno, o wiele GŁOŚNIEJ! Taki właśnie tytuł nosi najnowsza książka Anny Górnej, która jest absolutnie fantastyczna! Zakochałam się w…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zalotnice i wiedźmy” Joanna Miszczuk – recenzja

    09/11/2023 /

    Jesień upłynie mi pod znakiem sagi "Sekret dziedzictwa" Joanny Miszczuk. W zeszłym tygodniu pojawiła się recenzja pierwszego tomu "Matki, żony, czarownice", a teraz przychodzę szybciutko z drugim, bo dzisiaj właśnie ma swoją premierę tom trzeci! A pod koniec miesiąca czwarty,…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Morderstwo w zimowy dzień” Merryn Allingham – recenzja przedpremierowa

    06/11/2023 /

    Nie da się ukryć, że poniedziałek to nie jest mój ulubiony dzień tygodnia, więc najczęściej od razu po powrocie do domu zakopuję się pod kocykiem z książką i herbatką. Zwłaszcza jesienią, gdy po zmianie czasu słońce widać jedynie przez okno…

    czytaj dalej
    By Madusia
2223242526

Kilka słów o mnie

książki.
podróże.

a w skrócie:
obecnie w Krakowie.
lat 37.
oczy niebieskie.

w razie pytań:
kontakt@poprostumadusia.pl

Tagi

andaluzja (16) andora (2) beskidy (2) bieszczady (4) chorwacja (24) czechy (5) galicja (6) grecja (2) góry (35) hiszpania (33) jaskinia (3) jezioro (11) jura (6) kantabria (1) kastylia - la mancha (8) kastylia-leon (1) korona gór polski (15) kraj basków (3) kujawsko-pomorskie (3) la rioja (2) lombardia (4) mazury (5) miasto (53) mierzeja wiślana (6) morawy (3) morze (37) pieniny (2) podlasie (2) podsumowanie (5) polska (63) premiera (82) recenzja (237) stolice europejskie (6) sudety (8) szlak orlich gniazd (3) słowacja (3) tatry (9) toskania (11) warmia (4) wiatraki (4) włochy (17) zamek (11) zapowiedzi (37) zea (5) żagle (18)

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

poprostumadusia

Jak Wam minął weekend? U mnie całkiem miło, al Jak Wam minął weekend? U mnie całkiem miło, ale zupełnie nie czuję się gotowa na wyzwania najbliższego tygodnia - chętnie bym jeszcze ze dwa dni się beztrosko poleniła. Liczę jednak, że wkrótce nadejdzie taki czas.

Lena Silewicz powraca! Znana z „Kolekcjonera Lalek” niepokorna sierżantka wkracza w kolejne śledztwo, tym razem pod przykrywką w mrocznych Karkonoszach – miejscu, które ostatnio króluje w polskich kryminałach. Czekam na jakąś kooperację @katarzynabonda @wojciechchmielarz @zagubionywkarkonoszach 💜

Nudna praca w szkole mundurowej, w której Siela prowadzi kilka lekcji, nabiera temat, gdy poznaje uczennicę, która cudem uniknęła śmierci na torach. Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek w okolicy, która skrywa naprawdę wiele tajemnic. Siela, wiedziona prawdziwym instynktem śledczego, zaczyna drążyć ten wątek, szybko odkrywając, że to zaledwie początek…

Katarzyna Bonda serwuje historię mroczną, gęstą od wątków i tajemnic, zawiłą jak pajęczyna, ale niesamowicie wciągającą. Każdy szczegół ma znaczenie, a atmosfera dusznego, małego miasteczka potrafi przyprawić o dreszcze.

Cieszę się, że na pomoc Lenie przybywa Noa – podcaster znany z pierwszego tomu, który ponownie miesza w życiu kobiety, jednocześnie wnosząc do tej dusznej opowieści odrobinę lekkości. Lubię ten rodzaj chemii między bohaterami, to jeden z radosnych promyczków tej przygnębiającej historii.

„Czarodziej śmierci” nie jest lekką rozrywką. To opowieść, która nie daje wytchnienia i pokazuje, że prawdziwe zło często czai się tuż obok, szczególnie że inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami!

Jeśli macie ochotę na mroczny kryminał z misternie skonstruowaną intrygą, sięgajcie bez wahania. Ale koniecznie zacznijcie od „Kolekcjonera Lalek” – dopiero wtedy ta historia uderzy z pełną mocą. Zdecydowanie polecam!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwomuza 

#kącikniedzielnychrecenzji #recenzjaksiążki #takczytam #recenzentka #ksiazkara #czytelniczka #bookstagrammerka #polskiebookstagramy #czytaniejestsexy #katarzynabonda #wydawnictwomuza #czytamirecenzuję #recenzentkaksiążek #zdjeciedlaksiazki #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytaniemojapasja
Znacie komisarza Jakuba Mortkę? „Rytuał” jes Znacie komisarza Jakuba Mortkę? „Rytuał” jest siódmą odsłoną jego przygód i ach! - cóż to było za spotkanie. Z komisarzem nie sposób się nudzić!

Tym razem Wojciech Chmielarz zabiera nas w Karkonosze, gdzie za pięknymi krajobrazami kryją się lokalne legendy, niepokojące rytuały i mroczne sekrety.

Komisarz Jakub Mortka, który miał jedynie cieszyć się urlopem i... francuskim romansem, przypadkiem natrafia na porzucone zwłoki. Zanim jednak powiadomi policję, ciało znika, jego partnerka nagle postanawia wyjechać, a komisarz znajdzie się w samym środku koszmaru, w którym nic nie jest oczywiste.

Bestia z Izer, skarby z czasów wojny, sekty, narkotyki i duszna atmosfera małej karkonoskiej wioski, w której nikt nie jest bez skazy, a za zamkniętymi drzwiami czai się prawdziwe zło. Mortka znów musi zmierzyć się nie tylko z brutalną sprawą, ale i własnymi demonami.

„Rytuał” to idealne połączenie mrocznego kryminału, lokalnego kolorytu i skomplikowanych ludzkich relacji. Chmielarz jak zwykle tworzy gęstą, wciągającą historię, w której każdy szczegół ma znaczenie, a postaci mają swoje blizny, słabości i sekrety. Siódmy tom Mortki to kwintesencja chmielarzowości - tego absolutnie niepodrabialnegp stylu, który na przestrzeni lat wypracował autor, a dla mnie jest synonimem mrocznej, ciężkiej historii, którą czyta się jednym tchem. I to właśnie jest „Rytuał”.💜

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_marginesy 

#recenzjaksiążki #wojciechchmielarz #wydawnictwomarginesy #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #czytamirecenzuję #zdjeciedlaksiazki #ksiazkanadzis #ksiazkanaweekend #czytaniejestsuper #książkoholiczka #polskiebookstagramy #polskibookstagram #bookstagrampolska
Którą z dzisiejszych premier macie na oku? W ich Którą z dzisiejszych premier macie na oku? W ich natłoku mogła nie przebić się książka, która znajdzie się w moim tegorocznym zestawieniu najważniejszych dla mnie tytułów. „Camino” to coś więcej niż zwykły thriller…

Camino to coś więcej niż najpopularniejszy szlak pielgrzymkowy w Europie.To przede wszystkim podróż w głąb siebie.

Lotte Bonnet przekonuje się o tym boleśnie – jej wyprawa śladami męża, który odebrał sobie życie podczas wędrówki francuskim odcinkiem Camino de Santiago, jest początkowo próbą zrozumienia jego decyzji. Szybko jednak stanie się walką o prawdę - o nim i o jego przeszłości.

A prawda ma twarz wojny. Nie, nie tej duchowej, ale tej prawdziwej, krwawej, prosto z bałkańskiego piekła ostatniej dekady zeszłego roku.

Z każdym krokiem swojej wędrówki Lotte odkrywa, że jej ukochany mężczyzna nie był tym, za kogo go uważała. Jego przeszłość skrywa sekrety, które ktoś za wszelką cenę chce zatrzymać w cieniu. I choć początkowo to thriller z osobistym dramatem w tle, „Camino” staje się czymś znacznie większym – mocnym głosem o traumie, wojnie, tożsamości i przetrwaniu.

„Camino” nie jest książką, która tylko się czyta.
Ona porusza, uwiera, zmusza do refleksji i zostaje na długo w sercu i w umyśle. A przede wszystkim przypomina, że Camino to nie tylko droga po kamieniach, ale też po ranach, które nigdy do końca się nie zabliźniły. I mimo wszystkich ciężkich przeżyć, naprawdę warto poznać tę historię.

Szersza, acz spojlerowa (ale tylko troszkę) recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwootwarte 

#recenzjaksiążki #bookoftheday #świnkowybookstagram #petofday #guineapigoftheday #guineapiglovers #zdjeciedlaksiazki #polskiebookstagramy #polskibookstagramer #camino #anyaniewierra #czytambokocham
Czytaliście kiedyś przygody Chyłki i Zordona? W Czytaliście kiedyś przygody Chyłki i Zordona? W najbliższą środę premierę będzie miał dziewiętnasty tom najpopularniejszej serii @remigiuszmroz - a ja już dziś zapraszam na recenzję!

Chyłka i Zordon debiutują w nowej roli - rodziców! Ich świat wywraca się do góry nogami, bo oto pojawiają się Pestki - Hanna i Brunon, które rządzą tą duetową rzeczywistością bez litości (i bez snu).

Nie ma się co jednak martwić na zapas – pazur Chyłki wciąż ostrzy się błyskawicznie, a jej riposty dalej trafiają celniej niż niejedna salwa z sądowej ławy. Szczególnie, gdy do gry wkracza… jej własna matka - ich rozmowy wymiatają! Uśmiałam się zdrowo.

W tym tomie Mróz sięga po mroczną inspirację – sprawę sprzed lat z Rakowic, w której dwójka nastolatków oskarżona została o brutalne uśmiercenie rodziców. I właśnie tę sprawę Zordon decyduje się poprowadzić z urzędu. Wbrew Chyłce. I wbrew rozsądkowi, ale w zgodzie z własnymi ideałami. Jakie to będzie miało konsekwencje i dlaczego aż tak wiele? Mróz nigdy nie oszczędzał swoich bohaterów i w dziewiętnastym tomie też im nie odpuści. Będzie się działo! Na wielu płaszczyznach, co doda głębi całej historii. 

„Substytucja” to prawdziwie emocjonalna sinusoida – między pieluchami a salą sądową, między rodzicielstwem a lojalnością, między troską a kryzysem. Takim zwyczajnym, życiowym, a przez to wyjątkowo niespodziewanym. A to wszystko z typowym dla Mroza tempem, ironią i zaskoczeniem. 

Nigdy nie spodziewałam się, że to napiszę, ale dziewiętnasty tom i pojawienie się Pestek to prawdziwy powiew świeżości, który pociągnie tę historię dalej. Już nie mogę się doczekać następnego! 

@remigiuszmroz wyślij ich do Krynicy Morskiej na okrągłą dwudziestą rocznicę!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @czwartastrona
Gotowi na najbliższy tydzień? Ja odpoczęłam, z Gotowi na najbliższy tydzień? Ja odpoczęłam, zregenerowałam się i czekam już na wyzwania, które przyniosą najbliższe dni!

A na blogaska właśnie wjechało zestawienie najciekawszych premier książkowych lipca (jej! w końcu udało się je zrobić, zanim miesiąc się zacznie!), także razem z Miłoszem Kłaczkiem zapraszam do lektury!💜

#świnkowybookstagram #bookblog #polskiblog #guineapigoftheday #guineapigsofinsta #petoftheday #polskibookstagramer #polskiebookstagramy #takczytam #malowanebrzegi #książkoholizm #czytanietopasja #bookstagrampl #bookobsessed #bookstagramcommunity #kochamczytać #lubieczytac
Co ciekawego czytacie w ostatni weekend czerwca? J Co ciekawego czytacie w ostatni weekend czerwca? Ja siedzę nad egzemplarzami przedpremierowymi i rozpływam się w zachwytach. Kolejny już jutro, zaś dziś chcę się podzielić wrażeniami z lektury niezwykłej książki o zagadkowym tytule „Skończyły mi się oczy”.

Siedemnaście zegarów. Cztery kobiety. I jeden pałacyk na końcu świata. Wkraczamy do świata, gdzie czas płynie inaczej – snuje się powoli, zatrzymuje w rytmie cygar, czerwonych sukienek i rodzinnych tajemnic.

Na obrzeżach małego miasteczka w pałacyku pełnym zegarów mieszkają cztery kobiety – cztery pokolenia rodu Marjańskich. Eugenia, pokerzystka z klasą. Jadzia – wieczna kusicielka. Dagny – niespełniona artystka. I Karolina – introwertyczna nastolatka, która czasem mówi tylko sylabami. Czy można być bardziej różnymi, a jednocześnie tak bardzo splecionymi wspólnym losem?

Zegary tyka, a problemy się mnożą. Eugenia przegrywa w karty fortunę, a rodzina staje przed wyzwaniem czy uda im się ocalić wspomnienia i siebie nawzajem, zanim ich osobisty mikroświat się rozpadnie. Bo w tym magicznie odrealnionym świecie emocje rządzą wszystkim – czasem są jak aksamit, a czasem jak burza.

Nie znajdziecie tu pośpiechu ani sensacyjnych zwrotów akcji. Na czytelnika czeka tu niesamowity klimat, plastyczny język i poruszające portrety kobiet, które – choć często uciekają od świata – uczą się w końcu stawiać mu czoła. 

„Skończyły mi się oczy” to nietuzinkowa, pełna ciepła i czułości powieść o więziach rodzinnych, miłości i marzeniach. Nie jest to typowa obyczajowa historia, dominuje w niej klimat starodawnego pałacyku, w którym siedemnaście zegarów odmierza nie tylko czas, ale i sekrety. To historia z którą warto spędzić czas i dać się oczarować jej urokowi.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @proszynski_wydawnictwo 

#recenzjaksiążki #czytamirecenzuję #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #proszynskiiska #książkoholiczka #ksiazkanadzis #ksiazkanaweekend #recenzentka #polskiebookstagramy #bookstagrampopolsku
Zaobserwuj na Instagramie
madusia 2025 ©
  • Facebook
  • Instagram
Back to top