Hiszpańskie opowieści: Witajcie w Wiosce Smerfów. :)
Juzcar jest naprawdę malutką miejscowością, wg Wikipedii zamieszkuje ją nieco ponad dwieście osób. Taka liczebność powoduje, że miasteczko jest nieco nieprzygotowane na najazdy turystów. Z racji położenia można tam dojechać głównie samochodem, a niestety nie za bardzo jest gdzie go później zostawić. Myśmy zaparkowali przy drodze tuż przed wjazdem, bo kilkuminutowe krążenie po miasteczku, nie przyniosło żadnego rezultatu. Ale dzięki takiemu, a nie innemu zaparkowaniu, mogliśmy przejść całe miasteczko. Tuż przy wjeździe znajduje się mały punkt informacyjny, gdzie można otrzymać specjalną mapkę z zaznaczonymi na niej najważniejszymi miejscami. Obok zaś znajduje się grzybkowy plac zabaw, gdzie chwilę spędziliśmy, korzystając z faktu, że akurat nikogo na nim nie było. Trwało to może jakieś trzy minuty i ruszyliśmy dalej na zwiedzanie . 😉
Nie sposób nie zauważyć, że kolor błękitny dominuje w całym miasteczku. Bardzo ciekawie i niezwykle ładnie wyglądają przeróżne malunki Smerfów na fasadach domów. Mnie szczególnie spodobała się Smerfetka reklamująca aptekę. 😉 Nie mogło oczywiście zabraknąć Gargamela z nieodłącznym kotem Klakierem, ale tutaj nie byli tak straszni, jak w pierwowzorze. 😉
Zupełnie się nie dziwię, że mieszkańcy miasteczka nie chcieli powrotu do koloru białego, bo ten błękit stał się ich prawdziwym znakiem rozpoznawczym. I trzeba przyznać, że naprawdę robi piorunujące wrażenie. Zwłaszcza jeśli doda się do tego przepiękny błękit nieba, które w Andaluzji ma naprawdę niesamowitą barwę. Oczywiście także i tutaj, cały nurt turystyczny skupia się na głównych uliczkach (a szczególnie na tej, gdzie znajduje się kilka knajp, które przeżywały oblężenie rodzin z dziećmi i przez nie musieliśmy zrezygnować z wyczekiwanej południowej kawusi), więc wybraliśmy się na mały spacerek po tych bocznych. Tutaj panowała cisza i spokój, tylko psy wygrzewały się w słoneczku. 🙂
Ciekawym faktem jest to, że nie tylko domy zostały pomalowane na błękitny kolor. Miasteczko poszło na całość i niebieską barwę ma także urząd miejski, cmentarz czy też kościół. Co do niego, to niezwykle mi się spodobało jego położenie. Tuż przed nim odbywał się targ, gdzie głównie okupowane były dwa stoiska – z jedzeniem i piciem. Mnie osobiście jednak najbardziej rozbawiła wielka figura Smerfetki ustawiona tuż obok wejścia do kościoła. Ciekawie to razem wyglądało – widać, że Smerfy mają tutaj wysoką pozycję. 😉
Trzeba zauważyć, że położenie miasteczka pozwala na podziwianie go z wysokości, nie wychodząc z niego. Wystarczy tylko przejść kilkadziesiąt metrów w górę i można już podziwiać jego panoramę. A ta jest naprawdę piękna, bo ten błękit wygląda świetnie. Wiem, że się nim zachwycam w co trzecim zdaniu, ale zdecydowanie byłam i ciągle jestem pod wrażeniem tego miejsca. Wyglądało zupełnie tak jak je sobie wymarzyłam i wyobrażałam oglądając zdjęcia w internecie. Nie zawiodłam się na nim. 🙂
Mam nadzieję, że udało mi się choć w niewielkim stopniu pokazać piękno tej uroczej wioski, która zdecydowanie podbiła moje serduszko. Spędzenie w nim kilku godzin pozwala na powrót w czasy dzieciństwa, gdy wieczorami punktualnie o dziewiętnastej siadało się przed telewizorem i oglądało wieczorynkę. A Smerfy (obok Gumisów) były moją ulubioną bajką, którą oglądałam z prawdziwą przyjemnością. I ta wycieczka przypomniała mi te beztroskie czasy. I mam nadzieję, że Wam troszkę też. 😉
34 komentarze
Unknown
Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
Красимир Крумов
Dziękuję za ciekawą opwieść. Szykuję się do wyjazdu w te strony już w tym tygodnie i z pewnością dodam do trasy Wioskę Smerfów.
Kinga On Tour
Ooo jaa! Już widząc zdjęcie na Instagramie pomyślałam, że chcę tam kiedyś pojechać, bo miasteczko jest cudowne i nawiązuje do mojego dzieciństwa 🙂 Lubiłam Smerfy, więc chętnie zrobiłabym sobie z nimi zdjęcie i pochodziła po ich niebieskiej wiosce 😀 chyba dobrze zrobili, że zostali przy tym kolorze, bo przynajmniej się czymś wyróżniają od okolicznych wiosek 🙂
Unknown
Wioska smerfów brzmi i wyglada interesująca. Bardzo ciekawy post :)Ola-blum.blogspot.com
Unknown
Ale świetne jest to miejsce!Bardzo chętnie bym tam pojechała ^^Mój blog!
Katies
Ale mnie kusisz tą Hiszpanią:P:P
agadiar
Jakie cudowne !! Zazdroszczę 😀
Sparkle
pieknie! :)zapraszam na nowy post: http://locastrica.blogspot.com/2015/11/etui-od-etuopl.html 🙂
Unknown
Moja bajka z dzieciństwa 😀 super miejscówka !
Centrum
W takich miejscach możemy czuć się jak w bajce 😀 super zdjęcia. :)Pozdrawiam :)www.centrumnakrancuswiata.blogspot.com
emyllka
Pięknie tam jest! W szkole nazywali mnie smerfetką więc chyba powinnam się tam wybrać 😀
optymistka.
nie miałam pojęcia, że istnieje takie miejsce! bajecznie to wygląda 🙂blog: optymistka. | fanpage
Anonimowy
No toż to bajka!
Maja & Marcin / Travelek24.pl
To dowód na to, że kreatywność ludzi nie ma granic. Fajny pomysł na ściągnięcie turystów, a widoki cudne. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o tym miejscu.
Unknown
Ale cudownie! Zazdroszcze takiego przeżycia! Ładne zdjęcia i wpis, jednak jak dl mnie troszke za długi..
Rosmette
Przeurocze miasteczko. Może i małe, ale takie są najlepsze. Aż sama chciałabym się tam znaleźć i poczuć się właśnie jaki taki smerf wśród smerfów, co jak pamiętam, zawsze było moim dziecięcym marzeniem. Tak się składa, że smerfy i gumisie również były moimi ulubionymi bajkami. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
Little_Jay
jak kreatywnie! Super to wygląda, szczególnie te smerfy. :)little-jay999.blogspot.com
Immortallis
Ciekawy post, fajnie napisany <3 zdjęcia mega Śliczny wygląd bloga, pozdrawiam :*Czekam na kolejny wpis <3Obserwujemy? Jak tak do daj znać (zawsze się odwdzięczam) 🙂 Mój blog – klik ♥
Giga
Bajkowe miasteczko i to ze smerfami, śliczne. Nie widziałam o jego istnieniu 🙁
Jointy&Croissanty
Ale urocze miasteczko, naprawdę bajkowe:) Pięknie wygląda pomalowana na niebiesko zabudowa:)
Emanuela
nie wiedziaam o jej istnieniu, chcę tam być 😀
Paginger
ojejku niesamowite miejscehttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Fashionelja
Świetna wioska! Nie wiedziałam nawet, że taka istnieje 🙂 Mam prośbę, klikniesz u mnie w najnowszym poście?http://fashionelja.pl
Wanda
Witam! W przyszłym roku juz wiem gdzie pojade na wakacje -do Hiszpanii odwiedzam Twój blog jest swietny wioska w błekicie robi wrazenie kraina bajek…zapraszam do siebiehttp://tutajestem.blogspot.compozdrawiam
Czasem tak jest...
Wow,ale Ci zazdroszczę.ale dzięki tym zdjęciom motywujesz mnie do działania,do spełnienia mojego marzenia,wycieczki do Ameryki.
ANRU.pl
czułabym się tam jak w raju bo uwielbiałam Smerfy :DPozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)Anru,
Madusia
czytałam kilka relacji, gdzie ludzie przemieszczali się transportem publicznym i też dawali radę. nam zdecydowanie jednak łatwiej było wynająć samochód – większa swoboda i można dojechać do takich właśnie miejsc bez większego problemu. 😉
Ania | wroznestrony.pl
No to przed wyjazdem do Hiszpanii muszę się podszkolić jako kierowca, by też mieć taką swobodę podróżowania 😉
Anonimowy
Świetne miasteczko! 🙂 Skoro jest tam tak mało mieszkańców, to pewnie wszyscy się ze sobą znają, musi być zatem ciekawie mieszkać tam 😉 Smerfetka przed kościołem pobiła wszystko 😀 Wspaniałe są te rysunki smerfów, można się poczuć jak w dzieciństwie 🙂 Pozdrawiam 🙂
Madusia
tylko samochodem. 😉
Ania | wroznestrony.pl
Miasteczko wygląda jak wyjęte z bajki 😉 Ale dzięki konsekwencji w malowaniu wszystkiego na niebiesko, nie wygląda to kiczowato, tylko uroczo. A że do tego jeszcze lubię smerfy… ;)Pytanie techniczne – poruszaliście się po okolicy tylko wynajętym autem, czy też transportem publicznym?
Life and chill
Woow – super miejsce. Poczułabym się w nim beztrosko jak dziecko 🙂
killukitty
Przepiękny blog!Zapraszam również do siebie, możemy się zaobserwować i wpadać do siebie częściej :)www.killukitty.blogspot.com
Unknown
Wioska smerfów,ciekawie :* cudne zdjęcia ! Fajny post.Pozdrawiam http://nataliaxxxsmile.blogspot.com/