Cudne Roztocze: jak mocno szumi nad rzeką Tanew?
Ostatnich kilka dni spędziliśmy na Roztoczu, w malowniczym zakątku na granicy województwa podkarpackiego i województwa lubelskiego. Pierwszy raz na żywo miałam okazję przekonać się, jak prezentuje się Roztocze, tak sielsko i marzycielsko wyglądające na fotografiach. I wiecie co? Roztocze wygląda…
Zaczytana Madusia: Najciekawsze premiery sierpnia 2023!
Sierpień! Połowa wakacji za nami i moje hałdy hańby nieco zaczęły się zmniejszać. Niewiele, bo niewiele, ale zawsze kilka książek do przodu! Sierpień też powinien się w tej materii przysłużyć, bo i na rynku wydawniczym trwają wakacje, więc nowych książek…
Magiczna Polska: Spływ kajakiem Partęczyny – Skarlanka – Bachotek
W trakcie zeszłorocznego Zlotu w Lipowie jeździliśmy trochę na rowerach po okolicy i mój mąż umyślił sobie wtedy, że jak przyjedziemy za rok, to koniecznie musimy wybrać się na spływ kajaczkiem. Słowo się rzekło i na tegoroczny Zlot w Lipowie…
Zaczytana Madusia: „Dom Oriona” Julia Fiedorczuk – recenzja
Są takie niepozorne książki, które w cienkich okładkach ukrywają ogromny ładunek emocjonalny, który podczas lektury tych raptem dwustu stron, rozsadza nas od środka. Takie właśnie odczucia towarzyszyły mi w trakcie lektury nowej powieści Julii Fiedorczuk "Dom Oriona". Zapewne taki odbiór…
Zaczytana Madusia: „Psia gwiazda. Kobiety z rodziny Wierzbickich” Katarzyna Ryrych – recenzja
"Na pierwszy rzut oka widać było, że Malwina należy do tego rodzaju kobiet, które, jeśli postanowią sobie, że przeniosą górę - zrobią to. I jeśli do tej pory Malwina nie przeniosła żadnej góry, stało się tak wyłącznie dlatego, że nie…
Zaczytana Madusia: „Ukryty port” María Oruña – recenzja
Lipiec upływa u mnie pod znakiem fantastycznych hiszpańskich kryminałów, co oznacza, że jest to wyjątkowo mocny czytelniczo miesiąc. Są to bowiem książki, które nigdy mnie nie zawodzą. I dokładnie tak było i tym razem, gdy sięgnęłam po lekturę "Ukrytego Portu"…
Zaczytana Madusia: „Nieumarli” Dana Grigorcea – recenzja przedpremierowa
Co może powstać z połączenia opowieści o postkomunistycznej Rumunii, jej najsłynniejszym władcy i wampirów? Czy takie połączenie w ogóle jest możliwe i czy ma to jakikolwiek sens? Zdecydowanie TAK! Na takie brawurowe połączenie zdecydowała się Dana Grigorcea w swojej książce…
Zaczytana Madusia: „Zanim przyjdzie potop” Dolores Redondo – recenzja.
Długie letnie wieczory to idealna pora, żeby sięgnąć po deszczowe i niezwykle klimatyczne hiszpańskie kryminały. Niekwestionowaną ich królową jest dla mnie Dolores Redondo, której Trylogia Baztán to jedna z moich najulubieńszych serii. Kiedy więc zobaczyłam, że w maju pojawi się…