Spacer wśród łąk, wydeptaną ścieżką, należał do niezwykle przyjemnych i właściwie nie czuło się, iż praktycznie cały czas wiódł on w górę. Niemal na samym początku mijamy Bazaltową Skałę, która powstała z lawy stygnącej na powierzchni. Wygląda niezwykle ciekawie, zwłaszcza że zupełnie nie pasuje do otaczającego ją krajobrazu. Generalnie początkowy fragment czerwonego szlaku nie jest zbyt trudny, a z każdym kolejnym metrem w górę, widoki robiły się coraz piękniejsze.
Idąc czerwonym szlakiem mijamy Rusinowski Wierch (830 m.n.p.m), Jasielnik (882 m.n.p.m) i Pokrywiska (977 m.n.p.m.), a po półtoragodzinnym spacerze (bo właściwie się nie zmęczyliśmy w trakcie tej wędrówki- przynajmniej na razie ;p) dociera się do miejsca, gdzie czerwony szlak łączy się z niebieskim, który wskazuje drogę na Wielkiego Rogacza. Szlak czerwony był dość uczęszczany, nie tylko przez wędrowców, ale również spotkaliśmy ekipę na koniach oraz na rowerach. Tych ostatnich szalenie podziwialiśmy, bowiem teren, z którego akurat zjeżdżali, do najłatwiejszych nie należał. Ale to nie był koniec ciekawych niespodzianek na szlaku, znacznie więcej przyniosły nam kolejne etapy wędrówki. 🙂
Drogę na Rogacze pokonaliśmy w pół godziny, chociaż tutaj już zaczynało się lekkie wspinanie. Szlak jednakże należał do bardzo przyjemnych, wchodzenie nie było zbyt ciężkie, także utrzymywanie równego i dość szybkiego tempa przychodziło nam z łatwością. Zdecydowanie wędrówkę ułatwiała nam piękna pogoda, dzięki której zdjęcia naprawdę wychodziły świetnie, więc co chwilę była króciutka przerwa na zrobienie następnego. 🙂
Na Wielkim Rogaczu czekała nas niespodzianka, bowiem znajdował się na nim punkt, w którym odhaczali się biegacze. Okazało się bowiem, że tego właśnie dnia odbywał się bieg z Piwnicznej-Zdroju na szczyt Radziejowej. Sam pomysł biegania po górach wydaje się być szalony, ale wbieganie na Radziejową, to prawdziwa walka z samym sobą. Zresztą, samo wchodzenie na nią jest taką walką. Na razie jednak kibicowaliśmy mijającym nas biegaczom i radośnie tuptaliśmy w dół, rozkoszując się kolejną dawką cudownych widoków. I samą Radziejową, która wreszcie pokazała się na horyzoncie.
|
ta góra na wprost to właśnie Radziejowa. |
I tutaj zaczyna się najciekawszy fragment wędrówki- podejście na Radziejową. Tabliczka na początku nie wróży niczego złego, a nawet wprost przeciwnie, bowiem radośnie nam oznajmia, że do wieży widokowej na szczycie jest zaledwie 800 metrów. I tutaj kończą się dobre informacje, bowiem niby nie jest to daleko, ale przewyższenie, które zdobywamy w ich trakcie wynosi 160 metrów. Czyli mówiąc prosto- stromo szalenie jest. To było jedne z najdłuższych ośmiuset metrów w moim życiu, bo robiliśmy je pół godziny. Nie dość, że stromo, to jeszcze ślisko, bo sporo błota, kamieni, wyślizganych gałęzi i naprawdę spory tłok. A znaczna część wspinających się, co kilkanaście metrów przystawała, aby złapać oddech i chwilkę odpocząć, więc trzeba było jeszcze ich omijać. Nie narzekamy jednak, sami w tej grupie też byliśmy kilka razy. Inaczej się nie dało. 😉
Ale w końcu udało się. 🙂 Na szczycie była meta biegu, więc również się na nią załapaliśmy. Szkoda tylko, że nam nikt nie chciał klaskać, że dotarliśmy aż tutaj. 😉 Jednak z powodu tego biegu, na szczycie panował dość spory ruch, jedynie na wieży widokowej panował spokój, bowiem tak na niej wiało, że za długo wytrzymać się nie dało. Zregenerowaliśmy siły i ruszyliśmy dalej, bowiem to była raptem 1/3 całej wyprawy. Pierwszy szczyt za nami, więc pełni energii i zapału schodziliśmy aż do początku niebieskiego szlaku, aby tam odbić do Bacówki na Obidzy, gdzie mieliśmy zaplanowany kolejny odpoczynek.
|
widok z wieży. |
Do Bacówki na Obidzy dotarliśmy w nieco ponad godzinkę, tempo naprawdę mieliśmy zawrotne, bo niemalże ciągle z górki i przede wszystkim, po swoich śladach, więc nie trzeba było robić zbyt wielu przerw na zdjęcie czy podziwianie krajobrazu. Samo tylko zejście z Radziejowej, to straszne osiemset metrów, niecałe dziesięć minut nam zajęło. Można powiedzieć, że ruszyliśmy z kopyta. 😉 W Bacówce doszliśmy do wniosku, że coś nam się jeszcze od życia należy i wzięliśmy sobie na pół jedno małe piwko, żeby uczcić swoją miesięcznicę. Posiedzieliśmy nad nim prawie pół godziny, podumaliśmy nad pięknem gór, dalszymi planami na wycieczki (już powoli brakuje nam wolnych terminów przez najbliższe dwa lata ;p) i wróciliśmy na szlak, bo jeszcze sporo było przed nami godzin i kilometrów. 🙂
|
zasłużona nagroda. |
|
bacówka na Obidzy. |
|
romantyczna fota na tle bacówki- żyjemy i idziemy zaraz dalej. 😉 |
|
Wysoka 3h 15\’- challenge accepted. |
Chociaż początkowy fragment niebieskiego szlaku wiedzie przez las, ścieżka nie należy do wymagających, to akurat w tym miejscu przypadał szesnasty kilometr naszej wędrówki, który okazał się być kilometrem kryzysowym. Tempo spadło nam szalenie, ledwo powłóczyliśmy nogami, byleby tylko iść przed siebie. Kilka chwil to trwało, ale dość szybko doszliśmy do siebie i wróciliśmy na swoje tory. 😉
Pierwszy etap niebieskiego szlaku wiodącego na Wysoką, to spacer od Przełęczy Gromadzkiej (931 m.n.p.m) do Przełęczy Rozdziela (803 m.n.p.m.) i kiedy przezwyciężyliśmy nasz kryzys, to mogliśmy się w pełni rozkoszować spacerem. Bowiem, tak naprawdę, jest to bardzo przyjemny szlak wśród łąk, pól i polan, który pokonuje się bez większego wysiłku. Praktycznie cały czas idzie się wzdłuż polsko-słowackiej granicy, a przed Przełęczą Rozdziela (która oddziela od siebie Beskid Sądecki i Pieniny) znajduje się żółty szlak, prowadzący przez dolinę Białej Wody do Jaworek. Zastanawialiśmy się nad skręceniem w niego, aby szybciej zakończyć wędrówkę, ale wizja zdobycia dwóch szczytów należących do Korony Gór Polski była na tyle silna, że poszliśmy dalej szlakiem niebieskim. Tutaj praktycznie byliśmy jedynymi osobami zmierzającymi w tym kierunku, mijali nas tylko ludzie schodzący stamtąd i zapytujący nas, jak daleko jeszcze do żółtego szlaku. 😉
69 komentarzy
Unknown
Widoki świetne! Gatuluje zdobycia szczytu i miesięcznicy :)http://kasieek-bloog.blogspot.com/
powerpinkyx
Świetne zdjęcia! Ja niestety nigdy nie byłam w górach.
PatrycjaGuzek.pl
Gratuluję tej miesięcznicy ;* widzę wyprawa się udała 🙂
Karina
hej , świetny post i oczywiście blog , czy mogłabyś zajrzeć do mnie dopiero zaczynam . Gdyby było coś nie tak napisz mi w komentarzu na pewno to poprawię i zaobserwuję na stałehttp://diffrentcholy.blogspot.com/
skartistblog
super zdjęcia ;)http://sk-artist.blogspot.com/
Unknown
fajny pomysł, też lubię takie wycieczki 🙂
Unknown
l absolutely fell in love with your blog, following you!<3Make sure you also check out my blog and follow me as well.http://fashionableperfection.blogspot.nl/Love John Setrodipo
oliwia kowal
Piękny post, oraz blog. ♥ Muszę zaglądać tu zdecydowanie częściej! :)Zapraszam: (mam nadzieję, że odwdzięczysz się komentarzem)OLIWIA-BLOGG.BLOGSPOT.COM (KLIK) ♥
Klaudka
Super zdjecia :Dtakie wyprawy są świetne. Ja pamiętam jak ostatni raz w górach byłam 5 lat temu 🙂blog-kilk
Karolina
tyle pięknych miejsce i zdjęć! 🙂
Jagódkowa
Ale masz fajnie z tymi wyprawami. Piękne wielkich na pewno niezapomniane przeżycia 😉
szalonamamba
Kocham góry, najbardziej podobają mi się Bieszczady *_*Świetne zdjęcia. Obyście mieli jeszcze więcej takich miesięcznic i rocznic :)http://kinga-kigusia.blogspot.com/
Unknown
Ale bym pojechala w gory ♡
The Fashion Timeline
hej miło tutaj :)) gratulacje :)www.thfashiontimeline.blogspot.com Obserwujemy?:)
karolcia92478181
Ja nie przepadam za górami ale Zakopane kocham!http://karolina-life-and-fashion.blogspot.com/
Unknown
Świetne zdjęcia 🙂 Uwielbiam góry, byłam już w Zakopanym, Bieszczadach, Muszynie i chcę zobaczyć jeszcze więcej! *.*http://milenaabloog.blogspot.com
optymistka.
♡ super relacja i wspaniałe widoki 🙂 uwielbiam góry!
Unknown
Super, też planuję razem ze swoją drugą połową wyjazd niedługo i patrząc na te zdjęcia zastanawiam się nad górami hm… piękne widoki ;)Zapraszam do mniehttp://okotygrysaa.blogspot.com
Unknown
Wspaniałe zdjęcia 🙂 Doskonały przewodnik 🙂 Również kocham góry 🙂 Fantastycznie ! :3http://scenariuszmarzen.blogspot.com/
Okiem Joanny
super 🙂 póżniej wiele wspomnień jest na przyszłość :)http://jzabawa11.blogspot.com/
Unknown
Śliczne zdjęcia *.* zazdroszczę :)Zapraszam do mnie mam nadzieję że wpadniesz :Dhttp://possible1246.blogspot.com/
Peppermint and Pink
Wow, piękne widoki!http://peppermintandpink.blogspot.com/
Unknown
już niedługo będzie rok ♥ fajny blog, miło się czyta 😉 życzę dalszych sukcesów i wytrwałości 🙂 pozdrawiam ;)obserwuję ;)http://magdalenka99.blogspot.com/2014/08/chasing-sun.html nowa notka! zapraszam serdecznie każdy komentarz i obserwowanie jest odwzajemniane.
Jointy&Croissanty
Fajny pomysł na uczczenie 11 miesięcy związku, a widoki zachwycające!Marzy mi się wypad w góry.
Unknown
Bardzo ciekawy post! 😀 ♥Oby więcej takich! 😀 ♥Pozdrawiam i obserwuję 😀 ♥http://donia-fashion.blogpsot.com
Unknown
Super widoki! :)http://aishiteru6.blogspot.com/
Unknown
piękne widoczki, zazdroszczę :))
martienn
gratuluję 11 msc 🙂 oby tak dalej !zapraszam do mnie :)http://martienna.blogspot.com/2014/08/wedding.html
Królowa Karo
Super relacja 🙂 Czułam się trochę tak, jakby szła z Wami po tych górach 🙂
Angelika
Jak tam pięknie! I co za trasa. Świetnie!Gratulacje! :)Pozdrawiam.
Unknown
Kocham Góry. Wspaniałe widoki :)Pozdrawiamhttp://tendies.blogspot.com/
Natala ♥
Fajne zdjęcia, ale mogłyby być trochę większe ;)stylizations-natalia.blogspot.com
Unknown
Ja nie gustuje w górach i długich wędrówkach ale najważniejsze ,że Tobie się podobało :)Zdjęcia są prześliczne. I życzę szczęścia w związku 🙂 Zapraszam do mnie: http://wikkistyl.blogspot.com/
Iga
Kocham góry i zazdroszczę wyjazdu! 🙂MÓJ BLOG KLIK
Żuk.
Uwielbiam góry, są piękne. A jaka satysfakcja jak się wyjdzie na szczyt ;D
Wiktoria Drawska
Ten komentarz został usunięty przez autora.
ANRU.pl
góryyyy <3
queen-of-day
Kocham góry, muszę się jeszcze wybrać w tym roku 🙂 Gratuluję i życzę dalszego szczęścia w związku 🙂 queen-of-day.blogspot.com
Marzena Janik
Góry to naprawdę rewelacyjny sposób na spędzenie wolnego czasu. Sama od jakiegoś czasu marzę o tym, aby zaopatrzyć się w jakieś solidne buty oraz plecak i po prostu pójść szlakiem turystycznym gdzieś w Tatrach. Dziękuję za odwiedziny u mnie, zapraszam częściej!
Asssiek
Świetne zdjęcia ^^ Aż ma się ochotę chodzić po górach 🙂 P.S: Szczęścia w związku życzę (też jestem z chłopakiem 11 miesięcy :))Zapraszam na http://the-sound-of-your-heart-beating.blogspot.com/2014/08/kasztelan-2014.html 🙂
Esia ;)
ale super zdjęcia!
Unknown
Kocham góry, co rok je odwiedzam :)http://agnieszka-bawi-sie-w-bloggera.blogspot.com/
Sia
Czytając te opisy i oglądając zdjęcia aż mi tęskno do gór! Wspaniałe widoki!
Dorey ♥
piekne zdjecia, super zabawa! <3dorey-doorey.blogspot.com
Unknown
Też tam byłam w tym roku 🙂 Dobra jakość zdjęć:)Zaobserwuj/skomentuj jeśli ci się naprawdę podoba :)http://roseroseee.blogspot.com/
Unknown
Ładny wygląd bloga i ciekawa notka ;)Zajrzysz do mnie ? Możesz zaobserwować 😉 ( ja się odwdzięczę )key-tina.blogspot.com
Camesss
Ahh, też bym sobie pojechała w góry ale daleko :(Dzięki za odwiedziny na moim blogu i zapraszam częściej! http://www.camesss.blogspot.com
Unknown
Góry to naprawdę piękne miejsce 🙂
Oliwia L
Ja nie miałam niestety być okazji w górach ale na pewno się tam wybiorę, super zdjęcia.http://oliwwiaa-blog.blogspot.com/
PANMALOFEL
a ja akurat chciałbym się wybrać do włoch 😉
Anonimowy
podziwiam was 🙂 Ja nie dałabym rady;p.
tratwasquad
Mega Was podziwiam za te wędrowanie po górach, ale i zazdroszczę kondycji i samozaparcia 🙂 JESTEŚCIE WIELCY! ^^http://tratwasquad.blogspot.com/
GINA LOVES CATS
Powodzenia w dalszym zyciu razem 🙂
Claudia Michon
świetny post 🙂
Lena
Chciałabym pojechać w góry, ale jednak wypadło, że wybieramy się nad morze. Zobaczymy w następnym roku możliwe, ze pojadę w góry. :)Świetne zdjęcia ;)swiatgalaxy.blogspot.com
Unknown
świetny pomysł z wyjazdem w góry ! sam z chęcią bym się wybrała bo w te wakacje jeszcze nigdzie nie byliśmy za bardzo całą rodzinką 🙂 pięknie się na was patrzy ! dużo szczęśćia :)Pozdrawiamwww.kayenn.pl
Unknown
Ciekawy i oryginalny pomysł na wspólne spędzenie kolejnej miesięcznicy :)) Ja już z moim chłopakiem jestem 5 lat 🙂 Powodzenia życzę :)http://patuszkowataa.blogspot.com
Katsuumi
Hehe czasami jest cięzko, ale jak się dojdzie na szczyt- satysfakcja! 🙂 piekne zdjecia 🙂 pozdrawiam, zapraszam 🙂
Weronika
W górach byłam rok temu ;)Śliczne zdjęcia :)http://powodzeniaveronica.blogspot.com/
Amanda
fajnie tak poświętować w inny sposób, choć ja gór nie lubię i jak czytam ile przeszliście pieszo to aż mnie trzęsie! 😉 pewnie zamieniłabym góry na morze, to tam naprawdę czuję, że żyję… i to do niego zawsze mnie ciągnie 🙂
Unknown
też we wrześniu wybieram sie w gory! 🙂 super zdjęcia :)no i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! 🙂
Rid
Ale śliczne zdjęcia, fajny taki wypad z okazji rocznicy. Taki nie tradycyjny. 🙂
Kiri
Super zdjęcia i pomysł , ja niestety nie mogę przebywać w górach. Zapraszam do mnie carolinaa-carolinaaa.blogspot.com
Emandbe
Świetnie! Sama wczoraj byłam w górach, możesz poczytać u mnie na blogu w dzisiejszym poście. Ja postawiłam na Góry Stołowe.Pozdrawiam, M ♥
Claudia
Bardzo ładne zdjęcia :))fajny pomysł na świętowanie :))Pozdrawiam cieplutko ♥Chciałabym prosić Cię o pomoc jeżeli możesz to zajrzyj do mojej 1 notki, z góry dziękuję :*
Unknown
Uwielbiam ludzi, którzy robią coś sensownego w swoim życiu! :)Gór natomiast zazdroszczę, też chciałabym pójść na taką wycieczkę. Tylko z kujawsko-pomorskiego nieco daleko… :)Ach, i szczęścia w miłości!
Unknown
Świetne zdjęcia :)http://veronicanworld.blogspot.com
madziiulka
mój ulubiony włóczykij:):)
Unknown
Świetna trasa, wiodąca przez przepiękne tereny. Zdjęcia są naprawdę obłędne.Gratulację 11. miesięcznicy i życzę, aby tych wspólnych miesięcy było jak najwięcej! :)P.S. Kolana strasznie wysiadają przy schodzeniu. Najlepsza na to jest galaretka zjedzona po powrocie do schroniska/domu. A później jeszcze z raz :)http://geocachingpomojemu.blogspot.com/