Podróże

Wycieczka alternatywna: Wietrzychowice & Blog Day.

       Ostatnim etapem naszej alternatywnej weekendowej wycieczki stało się miejsce, o którym dowiedzieliśmy się w Biskupinie. Oczywiście samo Muzeum Archeologiczne tak nas wciągnęło i zaciekawiło, że owe miejsce wypadło nam z głowy zupełnie i przypomniało nam się dopiero następnego poranka, gdy zbieraliśmy się z naszego toruńskiego bunkra. Tam bowiem wisiała mapa atrakcji województwa kujawsko-pomorskiego, na której właśnie było zaznaczone to miejsce. Postanowiliśmy poprowadzić drogę powrotną tak, aby zahaczyć o nie. Trochę się martwiliśmy, bo jechaliśmy tam zupełnie w ciemno, ale na szczęście nie jest to żadne muzeum i nie obowiązują tam godziny otwarcia. Ciężko zresztą byłoby coś takiego tam wprowadzić. Nie przedłużając- miejscem, do którego się wybraliśmy, jest malutka wieś we wspomnianym już województwie kujawsko-pomorskim o nazwie Wietrzychowice, a mieści się w niej rezerwat archeologiczny, gdzie znajdują się grobowce określane mianem \”polskich piramid\”.

      Mimo iż jest to naprawdę malutka wioska, a rezerwat znajduje się całkiem na uboczu, w wielkim i pięknym lesie, to droga dojazdowa jest do niego świetnie oznaczona i trafić jest niezwykle łatwo. Dojechaliśmy na miejsce po godzinie osiemnastej, więc jeszcze mogliśmy podziwiać wszystko w blasku słońca chylącego się powoli ku zachodowi. Zaparkowaliśmy na parkingu i kierując się jedyną możliwą ścieżką, ruszyliśmy przed siebie prosto w las. Nie mieliśmy pojęcia czego się spodziewać ani też nie wiedzieliśmy, jak to miejsce dokładnie wygląda, więc całą drogę się zastanawialiśmy, aż naszym oczom ukazał się pierwszy grobowiec. Robił wrażenie.

      Należy wspomnieć, iż te grobowce (w łącznej liczbie pięciu) są zaliczane do tzw. grobowców megalitycznych. Pochodzą one z neolitu i są najstarszymi na naszych ziemiach nasypami nagrobnymi, które datuje się na schyłek IV i początek III tysiąclecia p.n.e. Oznacza to, iż zostały wzniesione wcześniej niż piramidy w Egipcie, chociaż cieszą się zdecydowanie mniejszą popularnością. A szkoda, bo naprawdę to miejsce wygląda fantastycznie.

       Nieopodal każdego grobowca zostały umieszczone tablice z informacjami o rozmiarach, a także o tym, co zostało znalezione w środku. Aż ciężko uwierzyć, że zwykle w takim jednym ogromnym grobowcu (są one w kształcie wydłużonego trójkąta, a największy z nich ma 115 metrów długości) chowana była jedna osoba. Aczkolwiek ciekawostką jest, iż w trzecim grobowcu (właśnie tym największym) znaleziono dwa groby i dwa szkielety, przy czym jeden z nich nie zawierał żadnego wyposażenia. Zwykle bowiem obok ciała zmarłego umieszczano różne przedmioty i w tutejszych grobowcach znaleziono między innymi krzemienny nóż-skrobacz, sporą liczbę fragmentów naczyń ceramicznych czy kamienne narzędzia.

zdjęcia trzeciego grobowca.
       Muszę przyznać, że to miejsce wywarło na mnie ogromne wrażenie. Chyba jeszcze większe niż Biskupin, bowiem to jest zdecydowanie mniej znane i dzięki temu, byliśmy jedynymi zwiedzającymi. A spacer w ciszy, jedynie wśród odgłosów lasu, obok tak niesamowitych budowli, wzniesionych tyle tysięcy lat temu jest naprawdę niezapomnianym przeżyciem. Jeśli będziecie kiedyś w kujawsko-pomorskim, koniecznie wybierzcie się do tego miejsca. Szczerze polecam. 🙂

       A na koniec, korzystając z okazji, iż dzisiaj w dniu trzydziestego pierwszego sierpnia świętowany jest w Internecie tzw. Blog Day chciałabym przedstawić cztery moje ulubione blogi na które bardzo chętnie zaglądam. Każdy jest prowadzony przez naprawdę fantastyczną osobą i chociaż nie wszystkie znam osobiście, to uważam, że każda z nich robi kawałek naprawdę dobrej blogerskiej roboty. 😉

      1) jako pierwsza na liście jest Ola, autorka bloga introducingmsfo. Jak napisała sama o sobie: \”ola. dużo lat i dużo w biodrach. stołeczny słoik na dolnośląskich blachach (bez prawa jazdy).\” najlepsza pani fotograf na świecie i moja przewodniczka po stolicy. 🙂
   2) drugi blog to Zapiski geocacherki, dzięki którym przynajmniej wirtualnie poznaję mnóstwo fantastycznych miejsc w okolicach Dolnego Śląska, do którego niestety mam zbyt daleko, żeby hasać tam na weekendy. Jednak przede wszystkim, opowiada o geocachingu, o którym wcześniej nie miałam pojęcia, a teraz coraz bardziej mi się podoba. 🙂
    3) trzeci blog to Patrycja Guzek, która prowadzi swojego bloga już od pięciu lat i robi to naprawdę świetnie. Trafiłam do niej przypadkiem i zostałam na długo. 🙂
     4) w zestawieniu jest też moja ulubiona szafiarka, niejaka Katsuumi ze Szczecina, której stylizacje zawsze mi się podobają. Poza tym, zazdroszczę jej figury. 😉
      Oprócz wymienionych czterech na mojej liście czytelniczej jest kilkanaście, jeśli nawet nie kilkadziesiąt innych blogów, na które z chęcią zaglądam, gdy tylko widzę, że pojawiło się coś nowego, ale wymienianie ich wszystkich zajmie zdecydowanie zbyt wiele czasu. Życzę wszystkim udanego Bloga Day, jak również pogodzenia się z faktem, iż jutro zaczyna się wrzesień. Brrrrr.

~~Madusia.

45 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *