Hiszpańskie opowieści: poszukiwania mostu w Rondzie. ;)
W trakcie szukania mostu udało nam się dotrzeć do pięknego rynku, ze świetną fontanną i uroczym pomnikiem przesympatycznego pana w okularkach. Tutaj zdecydowanie kwitło życie miasta, bowiem wszystkie stoliki wokół rynku były okupowane przez turystów, pijących przedobiednią jeszcze kawkę. Nawet chwilę się zastanawialiśmy czy nie szukać jakiegoś miejsca, ale we wcześniejszym miasteczku wypiliśmy już jedną kawusię, a i nie za bardzo chcieliśmy marnować czas, zwłaszcza że jeszcze nie znaleźliśmy mostu. Pokręciliśmy się chwilę tutaj i ruszyliśmy dalej przed siebie. 😉
Miałam nadzieję, że na końcu niezwykle długiego spacerniaka będzie wreszcie most, ale nic bardziej mylnego. Natrafiliśmy za to na drugie miejsce, z którego słynie Ronda. Jest to Plaza de toros de Ronda, czyli arena walki z bykami. I to najstarsza arena, bowiem pochodząca z 1785 roku, a będąca ciągle w użyciu, chociaż obecnie tylko dwa razy w roku. Mieści się tutaj także muzeum corridy, ale nie wchodziliśmy do środka, bo nasze myśli ciągle były zaprzątnięte mostem. Przecież nie mógł się ot tak schować przed nami. 😉
Pierwsze wrażenie było niesamowite. Tak fantastycznego miejsca chyba jeszcze w swoim życiu nie widziałam i w pełni rozumiałam zachwyty, z jakimi spotykałam się w internecie. A ciągle nie zobaczyłam na żywo słynnego mostu. 😉 Brzegiem wąwozu na skałach wytyczono ścieżkę, którą można było do niego dotrzeć. Aż tak wielu ludzi się na niej nie znajdowało, dzięki czemu można było podziwiać piękno okolicy. Szczególnie uderzyło mnie umiejscowienie tarasu widokowego, z którego kilka chwil wcześniej zachwycałam się okolicą. Gdybym najpierw zobaczyła go z tej strony, to zapewne nie weszłabym na niego. Stojąc tam zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, jak wielka przepaść znajduje się pode mną. Nawet na zdjęciach wygląda to imponująco.
andaluzyjskie kociaki. 😉 |
gdzie ja tam wlazłam. 😉 |
I wreszcie dotarliśmy do mostu. I nie rozczarował mnie, oj wprost przeciwnie. Na żywo wygląda jeszcze piękniej i jeszcze bardziej monumentalnie niż na jakimkolwiek zdjęciu. I naprawdę jest położony absolutnie niesamowicie. Łączy ze sobą dwie części miasta – arabską i tą powstałą po rekonkwiście, ma sto metrów wysokości i góruje nad wąwozem El Tajo. A do tego po obu stronach wąwozu znajdują się casas colgadas, czyli kamienice przylegające bezpośrednio do jego krawędzi. Nie da się nie zachwycać tym miejscem. 🙂
Przechodząc przez most zauważyliśmy, że w dole wąwozu znajdują się ludzie. Od razu postanowiłam, że ja też tak chcę, bo głównie zdjęcia z takiej perspektywy można zobaczyć w sieci. Nie bardzo jednak wiedzieliśmy jak tam dotrzeć, więc znowu zdaliśmy się na czuja. Oczywiście wybraliśmy najgorszą z możliwych dróg, bo zamiast po prostu skręcić od razu w prawo i iść wzdłuż ścian wąwozu, poszliśmy prosto, a później w lewo. W rezultacie przeszliśmy na drugą stronę miasteczka, gdzie też nie brakowało niezłych widoków. 😉
tu trzeba było skręcić. |
Dzięki wybraniu takiego kierunku, trafiliśmy na Puerta de Almocábar, czyli bramę, na którą nawet można było się wdrapać. Zrobiliśmy sobie krótką przerwę przy placu Plaza de la Duquesa de Parcent, gdzie znajduje się kościół Santa María La Mayor, wybudowany na miejscu dawnego meczetu. Trzeba przyznać, że robi wrażenie. Nam spodobał się także sam plac, bowiem słońce zaczęło dość mocno przygrzewać i przyjemnie było się schronić na kilka chwil w cieniu drzew rosnących przy skwerze. Przy jednym z jego boku znajduje się niezwykle charakterystyczny budynek Ayuntamiento De Ronda. Jest to po prostu ratusz z przepiękną arkadową fasadą, który został przebudowany w XX wieku. Też prezentuje się całkiem nieźle. 😉
Przerwę na placu wykorzystaliśmy nie tylko na odpoczynek, ale także na bliższe zapoznanie się z mapą, żeby nie błądzić po raz kolejny. Ta część Rondy charakteryzuje się typową zabudową pueblos blancos, czyli uliczki są wąskie, kręte i nigdy nie wiadomo gdzie nas zaprowadzą, dlatego musieliśmy się wreszcie zacząć posiłkować mapką. Po kilku minutach udało nam się dotrzeć do miejsca, gdzie można było zejść w dół wąwozu. Od razu na początku znajdował się znak, że ścieżka tam wiodąca nie jest w najlepszym stanie, dlatego też należy zachować na niej szczególną ostrożność.
upragniona droga w dół wąwozu. 🙂 |
Muszę przyznać, że dotarcie do tego miejsca było warte tylu chwil błądzenia. I gdyby nie udało nam się tutaj przyjść, byłabym bardzo rozczarowana i uważałabym wizytę w Rondzie za niekompletną. Dopiero z tej perspektywy widać dokładnie jak spektakularnie wygląda Puente Nuevo. Można było także dojrzeć mały wodospad, jaki tworzyły wody rzeki Guadalevín. Absolutnie przepiękne miejsce. I do tego jeszcze udało nam się trafić na świetną miejscówkę do robienia zdjęć, chociaż nieco się bałam, że rodzina je okupująca nie zejdzie z niego przez następną godzinę. Miejscem tym był bowiem kamień, na którym można było spokojnie pozować do fotografii z idealnym widokiem na most. Sami też spędziliśmy na nim kilka chwil. 😉
kamień widokowy. 🙂 |
Nasyceni widokami ruszyliśmy w drogę powrotną. Akurat musiał zacząć się czas sjesty, bo ulice nieco opustoszały, część sklepów została zamknięta. Zastanawialiśmy się nad zjedzeniem czegoś w knajpach w widokiem na most, ale niestety piękno okolicy było wliczone w cenę posiłku, więc musieliśmy z niego zrezygnować. Rzuciliśmy jeszcze okiem co widać po drugiej stronie, ale ta nieco mniej widowiskowa jest, toteż nie zajęło nam to zbyt wiele czasu. Zahaczyliśmy jeszcze o Mc Donalda, żeby kupić coś zimnego do picia i poszliśmy prosto do samochodu. 🙂
dzień bez alkoholu – 15 listopada. 😉 |
Wyjeżdżaliśmy z Rondy inną drogą niż ta, która nas tutaj przywiodła, więc przez dłuższy czas wypatrywałam, czy przypadkiem nie będziemy mijać jakiegoś miejsca, gdzie będzie ją widać z daleka. Tym razem nam się poszczęściło, bo po kilkunastu kilometrach udało się znaleźć takie miejsce. I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, Tomasz szybko zjechał na pobocze, ja wypięłam się z pasów, wyskoczyłam z samochodu i zrobiłam szybko kilka zdjęć. Niestety, w Andaluzji nie spotkaliśmy zbyt wielu miejsc, gdzie można się spokojnie zatrzymać i porobić zdjęcia okolicy, co we Włoszech zdarzało się dość często. Nie mówię, że nie było takich miejsc, tylko nie do końca rozumiałam intencje, które kierowały tymi, którzy je budowali/wyznaczali. Ja bym zrobiła to zupełnie inaczej. Chociaż z drugiej strony, znając mnie, byłoby co kilkaset metrów, bo mniej więcej co tyle uważałam, że trzeba się zatrzymać, bo jest piękny widoczek. Dobrze, że Tomasz jest wyrozumiałych kierowcą i zwykle się zatrzymuje tam, gdzie poproszę. Nawet jeśli czasem jest to po prostu okrzyk: \”zatrzymaj się, tutaj, teraz\”. Ale za to go kocham. 😉
~~Madusia.
28 komentarzy
Kinga On Tour
Tak właśnie myślałam, że przeczytałam ten wpis, dałam mu +1, a nie napisałam komentarza. Skleroza :DRonda wydaje się bardzo klimatycznym miejscem, a ten most robi wrażenie. Aż sama chciałabym go zobaczyć, tym bardziej, że jesteś kolejną osobą, która poleca Rondę :)Widoki z góry na dół, jak i z dołu do góry są bajeczne i niezapomniane, wcale się nie dziwię, że ta miejscowość tak przypadła Wam do gustu 🙂 No i kociaki! 🙂
Angelika
Ach tamtejszy klimat, ta cudowna pogoda! Przepięknie. :)Pozdrawiam,Birginsen
dreamoutloud.f
Piękne zdjęcia ;* pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx
Katies
Ale dużo zdjęć:DWspaniała fontanna<3 aż bym się teraz na takiej wyłożyła:)))
Unknown
I znowu się rozmarzyłam… 🙂
ANRU.pl
zabierz mnie keidyś ze sobą :DPozdrawiam i miłego tygodnia życzę :)Anru
GINA LOVES CATS
Mam mnóstwo znajomych z hiszpanii ale sama ani razu nie byłam. Jest pięknie i zdecydowanie cieplej latem tam niż w anglii czy polsce. Może w tym roku się uda.. choć mym celem jest Nowy York ;p;p
Life and chill
Jak zwykle cudowne widoki!! Aż tęskni mi się za słoneczkiem 🙂
Unknown
przepiekne widoki!zapraszam do mnieobserwujemy? jesli tak napisz u mnie w kom. :*verlooks.blogspot.com
Anonimowy
Genialny jest ten most! Dobrze, że udało Wam się trafić tam na dół, bo rzeczywiście dopiero na tych zdjęciach jest ukazana jego rzeczywista wielkość i wspaniałość 😉 Dobrze, że Twój luby jest taki wyrozumiały w sprawie zatrzymywania się, bo te ostatnie zdjęcia ukazują, że faktycznie warto było stanąć 😉
Monika
I jeszcze jedno: bardzo mi się ten wpis spodobał; poleciłam go na moim blogu: http://monikaszostek.blogspot.co.uk/2016/01/6-ciekawych-wpisow-na-tematy-rozne.html. Pozdrawiam 🙂
Monika
Ja też szukałam z mężem tego mostu… Jeździliśmy i jeździliśmy, szukaliśmy i szukaliśmy… Potem się okazało, że jeździliśmy PO moście… :))) Ronda jest piękna, ale gorrrąco było…
myfitlifestyle
cudowne zdjęcia !
Katsuumi
Ahhh Twoje zdjecia jak zawsze robią fenomenalne wrażenie <3
Kathy Leonia
ach jak ja bym chciała tam się znaleźć i tego słońca i widoków zakosztować:)
Jointy&Croissanty
Jak przyjemnie ogląda się takie słoneczne zdjęcia, szczególnie w taką pogodę jak za oknem:/ Most niesamowity i widoki wspaniałe!:)
Unknown
Super opis i zdjecia! Marzy mi sie taka wycieczka, wszystko prezentuje sie pieknie. Sam most robi tak wielkie wrazenie a tu jeszcze piekne kamienice, pomniki i inne budowle. Naprawde swietnie! Buziakihttp://caiawichowska.blogspot.com/
Agnieszka
Wow, też bym chciała tam się znaleźć! Ten most i ten piękny wodospad <3 Cudo.Ściskam gorąco 😉
Giga
Z wielką przyjemnością oglądałam ten post i wszystkie cudowne miejsca. Most jest imponujący i robi duże wrażenie. Pozdrawiam.
olusky
świetne widoki, właśnie zastanawiam się nad Hiszpanią na wakajce 😉
Ania | wroznestrony.pl
Zgadzam się, że warto spojrzeć na takie miejsca z różnych perspektyw. Podobną sytuację miałam z zamkiem w miejscowości Cesky Krumlov w Czechach – dopiero z drugiego brzegu rzeki dało się zauważyć na jak wysokich skałach zbudowany jest zamek i jak wysokie ma mury :)A Ronda już od dawna jest na mojej liście miejsc do odwiedzenia 🙂
Poradnik Turystycznego Myślenia
Wspaniałe miejsce i naprawdę zapierające dech w piersiach widoki! Czasami właśnie takie miejsca (opisane w przewodnikach tylko kilkoma słowami) okazują się być najwspanialsze. Myślę, że warto byłoby się do Rondy wybrać… :)Pozdrowienia!
hidden dreams
Z chęcią bym się tam teraz przeniosła! :)http://hiddenndreamms.blogspot.com
Wanda
Cudowna podróż po Hiszpanii zdjęcia śliczne serdecznie pozdrawiam
Anonimowy
I ja zakochałam się w tym moście, uwielbiam takie klimatyczne miejsca!
Katzebemol
Piękne zdjęcia! Super 🙂
Maja & Marcin / Travelek24.pl
Ronda usadowiona na skałach wygląda bardzo imponująco, pokazaliście wiele ciekawych zakątków tego miasta. Sam most robi również ogromne wrażenie, a okrzyki typu: \”zatrzymaj się, stój\” są nam bardzo dobrze znane 🙂
Unknown
Super, zachwycające widoki, zazdroszczę