Lifestyle

Marcowe migawki z Instagrama.

        Znowu pięknie jest – przyszła wiosna, jest ciepło i świeci słoneczko, świat się zazielenił i pachnie absolutnie oszałamiająco. 😉 Do wszystkiego można oczywiście dopisać jakieś \”ale\”, jednak dzisiaj je sobie daruję, bo wiosną nie marudzę. I nawet fakt, że akurat dzisiaj pogoda ciut się pogorszyła, nie ma wpływu na mój dobry nastrój, a żeby poprawić Wasz (jeśli macie kiepski) to zapraszam serdecznie na intagramowe podsumowanie marca, bo trochę się działo.

      Tuż po przeprowadzce okazało się, że i tutaj zachody słońca są całkiem ładniutkie, co marzec tylko potwierdził. Zresztą całe krakowskie Pychowice są niezwykle fotogenicznym miejscem i przyznam szczerze, że bardzo lubimy tutaj chodzić na spacery po pracy bądź w weekendy.

        I właśnie w trakcie tych spacerów odkryliśmy miejsce, w którym żadne z nas nigdy wcześniej nie było, a teraz mamy tam jakiś kwadrans tuptania. Tym miejscem jest Uroczysko Górka Pychowicka, gdzie znalazłam swoją idealną miejscówkę do czytania i w tym kontekście bardzo często pojawiała się na Instagramie. A raz nawet zrobiliśmy sobie tam mini piknik i zjedliśmy obiad po pracy. 😉 Miejsce to ma ogromny plus, bo jest dość mało uczęszczane, ma kilka ławeczek i świetny widok na okolicę, a dokładniej Ruczaj i Skotniki. 😉

        W marcu pojawiała się też samotna Kluska w trakcie spożywania swoich ulubionych frykasów, ale od kilku dni ma już nową koleżankę, także pewnie w kwietniu będzie więcej świntuchów na Instagramie. 😉 Zamiast Nataszki kilka chwil miała też Zara, która jest niezwykle wdzięcznym obiektem do fotografowania i na każdym zdjęciu wygląda jak prawdziwa modelka. 😉

       Nie mogło się oczywiście obejść bez książek, których coraz więcej się pojawia. 🙂 I powiem Wam szczerze, że ze wszystkich zdjęć wrzucanych przeze mnie do Sieci to właśnie te wymagają ode mnie najwięcej wysiłku i inwencji. I dlatego się cieszę, że zawsze mam ze sobą jakąś książkę w torbie, bo dzięki temu jeśli pojawi się jakaś świetna miejscówka, to od razu mogę ją wykorzystać, dlatego czasem jedna książka bierze udział w wielu zdjęciach. 😉

       W marcu też zaliczyliśmy naszą pierwszą wycieczkę do Ojcowa w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny, o czym pisałam na początku miesiąca. I w kwestiach podróżniczych działo się tylko tyle, ale za to w kwietniu nadrabiamy braki w tym zakresie, bo już byliśmy na weekend w kujawsko-pomorskim (o czym będzie sporo na blogasku w najbliższym czasie), a na Wielkanoc znów jedziemy na Mierzeję Wiślaną. <3

       Ostatnią pozycją w podsumowaniu będą tak zwane zdjęcia luźne, które ciężko podciągnąć pod którąś z wcześniejszych kategorii. 😉 Będzie tutaj moja fotka z jedną z moich ulubionych autorek kryminałów – Kasią Puzyńską, będzie trochę Wisły, pewne wiosenne śniadanko, cudny EpikBox i jeszcze cudniejsze zakładeczki związane z Dworem Mgieł i Furii (a tu recenzja) i prezenty z targów kosmetycznych, gdzie Tomasz był na delegacji. 😉

       Trochę długie to podsumowanie wyszło, ale dawno nie pisałam, więc czuję się totalnie usprawiedliwiona. ;p

~~Madusia.

14 komentarzy

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *