Książki

Zaczytana Madusia: „Ask for Andrea” Noelle W. Ihli – recenzja przedpremierowa

Nie dość, że w najbliższą środę przeżyjemy prawdziwy huragan nowości, które skutecznie powiększą wszystkie hałdy hańby, to u mnie dodatkowo dochodzi jeszcze tego dnia zabieg wycinania gradówki z górnej powieki oka i może być ciekawie. Okaże się czy styl na jednooką piratkę będzie pozwalał na czytanie czy jednak będę musiała chwilowo przerzucić się na audiobooki. Na razie podczytuję kiedy tylko mogę i z tego podczytywania mam specjalnie dziś przedpremierową recenzję niezwykle oryginalnego thrillera, który zaskakująco bardzo mnie zachwycił. Zapraszam na recenzję!

Thriller z wątkami paranormalnymi? Na pierwszy rzut oka brzmi jak lektura totalnie nie dla mnie, a przynajmniej tak było do momentu, gdy w moje ręce wpadła zapowiedź, a później książka „Ask for Andrea”. Wystarczyło raptem kilka pierwszych stron, żeby mroczny i wyjątkowo nietypowy klimat tej powieści wciągnął mnie całkowicie i pochłonął na kilka ładnych godzin, które z nią spędziłam. Jest to powieść od której naprawdę nie można się oderwać.

„Ask for Andrea” opowiada nam historię trzech kobiet, które łączy jedna wspólna rzecz. Spotkanie z przystojnym nieznajomym, umówione poprzez internetową aplikację. Inny jest czas, różne są też miejsca. Mężczyzna jest jednak zarazem potencjalnym amantem jak i prawdziwym mordercą, co sprawia, że towarzyszymy wszystkim kobietom aż do momentu ich śmierci. I tu pojawia się najciekawszy wątek książki, bowiem towarzyszymy im także później. Ich dusze zostają na miejscu, każda jednak z innego powodu. Meghan, Brecia i Sky, bo tak mają na imię nasze bohaterki, w pewnym momencie spotkają się w trójkę i będą próbowały zapobiec kolejnym śmierciom. Naszego oprawcę, Jamesa, czekają ciężkie chwile.

Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że ten koncept tak mnie zachwyci. Nie spotkałam się jeszcze z takim prowadzeniem akcji, żeby narratorkami były dusze zmarłych kobiet, dlatego też prawie wszystko w tej książce było dla mnie totalną nowością. A nie ukrywajmy, w obecnych czasach, dość ciężko jest stworzyć coś kompletnie innego od tego, co powstało i co czytałam do tej pory. Noelle W. Ihli ta sztuka się udała i już za sam ten fakt wyjątkowo wysoko cenię ten tytuł.

Książka wygrywa nie tylko swoją oryginalnością, bohaterki są świetnie skrojone, każda z nich jest inna, dzięki czemu dostajemy ciekawą paletę charakterów. Nasz główny zły – James – na pozór wydaje się całkiem klawym facetem, szczególnie gdy dowiemy się więcej o jego życiu osobistym, ale jego zachowanie jest tak szokujące, że od razu się go po prostu nienawidzi. I mimo iż dziewczyny są tylko duchami, z całymi ich ograniczeniami, to na przeróżne, czasem zaskakujące powody, usiłują zapobiec jego dalszym planom. A kiedy zaczyna się Jamesowi palić grunt pod nogami zaczyna postępować wyjątkowo chaotycznie. Wtedy dopiero robi się ciekawie.

„Ask for Andrea” to zdecydowanie jeden z oryginalniejszych thrillerów, który przeczytałam w tym roku, więc na pewno zostanie na długo w mojej pamięci. Nie wydaje mi się, żebym do tej pory kibicowała jakiemuś duchowi, żeby mu się udało, a tu za jednym zamachem miałam aż trzy. Serio, aż brakuje mi słów, żeby wyrazić mój zachwyt, więc po prostu napiszę – czytajcie, to jest taaaakie dobre!

/*współpraca barterowa z wydawnictwem Otwarte/ dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *