Książki

Zaczytana Madusia: „Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli” Maureen Callahan – recenzja

Niewiele jest takich rodzin w historii świata, które rozpalają wyobraźnię mocniej niż żyjący w Ameryce Kennedy. Mężczyźni na szczytach władzy, prominentne stanowiska, wielkie bogactwa i piękne kobiety. Na pierwszy rzut oka wszystko brzmi bajecznie, ale gdy przyjrzymy się dokładniej, to zauważymy wyraźne rysy na ich wizerunku. Maureen Callahan w swojej książce „Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli” odsłania mroczną stronę rodziny, oddając głos kobietom-ofiarom tej rodziny. Zapraszam na recenzję!

Jeśli spodziewacie się kolejnej biografii, która skupi się na życiorysach mężczyzn z rodu Kennedych i najsławniejszych kobiet u ich boku, to się rozczarujecie. Nie czytajcie tej książki, jeśli jesteście zwolennikami cukierkowego wyobrażenia, że wszyscy są piękni, bogaci i nie mają żadnych wad. To nie jest kolejna opowieść skupiająca się na plotach o czworokącie – dwóch braci Kennedych, Jackie i Marilyn. „Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli” to kawał rzetelnego reportażu amerykańskiej dziennikarki śledczej – Maureen Callahan – traktującego o wielkich emocjach i bezwzględnym cynizmie. To także przerażający obraz rzeczywistości, w której władza i znajomości znaczą tak wiele, że potrafią zatuszować największe nawet przestępstwo. Nie jest to przyjemna lektura, ale dlatego też, wciąga niesamowicie i naprawdę ciężko się od niej oderwać.

Rodzina Kennedych z jednej strony zasługuje na współczucie, bowiem jej męscy członkowie wyjątkowo często ponosili śmierć w zaskakujących, a wręcz podejrzanych, okolicznościach i to mocno ugruntowało ich legendę. Ciężko bowiem powiedzieć coś złego na bohatera narodowego, nawet jeśli pod przyjemnym wizerunkiem, kryło się wiele nieprzyjemnych spraw. A niestety, męska część klanu Kennedych z dużą elastycznością podchodziła do przyjętych zasad, takich jak wierność małżeńska, szacunek do kobiet czy też tych wynikających z wiary katolickiej.

Callahan w swojej książce nie skupia się wyłącznie na tych najbardziej znanych, chociaż historia Marilyn Monroe czy Jackie Kennedy przewija się wyjątkowo często. Dla autorki nie ma jednak znaczenia pozycja pokrzywdzonej kobiety, dzięki czemu często oddaje głos tym mniej rozpoznawalnym, których nazwisk nie znajdziemy na pierwszych stronach gazet. To, moim zdaniem, największa wartość tej książki – właśnie te zapomniane kobiety, na których znajomość z Kennedymi ciążyła aż do końca życia.  Callahan ukazuje, jak te kobiety były wykorzystywane, oszukiwane, a często również niszczone psychicznie i fizycznie, a ich cierpienie zamiatane pod dywan za wiedzą i przy pomocy samej rodziny jak i przychylnych im mediów. To są dopiero prawdziwe historie!

„Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli” pozwala nam zrozumieć mechanizmy ukrywania prawdy i manipulowania opinią publiczną. Wyraźnie rzucają się w oczy podwójne standardy, ochraniające rodzinę przed konsekwencjami czynów jej członków. Momentami fragmenty brzmią aż niewiarygodnie i naprawdę ciężko uwierzyć, że można posiadać aż tak wielkie wpływy. Jednocześnie są to także i historie o sile tkwiącej w kobietach, które, mimo niesprzyjających okoliczności i uruchomionej potężnej maszynie propagandowej, próbowały się jej przeciwstawić i mówić głośno o swojej krzywdzie. Z różnym skutkiem, niestety.

Maureen Callahan jasno i wyraźnie akcentuje tym tytułem wyraźną skazę na nieskazitelnym micie wielkiej rodziny Kennedych. „Nie pytaj” to książka wyjątkowo odważna i jeszcze bardziej potrzebna, bowiem pokazuje, jak bardzo męski świat potrafi stłamsić i wykorzystać kobiety, absolutnie nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Jest to również książka na wskroś feministyczna, a na pewno dająca kobietom siłę do zawalczenia o siebie. Skończył się czas zamiatania pod dywan niewygodnych historii, kobiety w końcu mają głos. I mają prawo go wykorzystać! Zdecydowanie polecam – mój zachwyt trwał od pierwszej do ostatniej strony, a przeczytałam ją szybciej niż niejeden thriller polityczny. Doskonała! Genialna! I tak bardzo potrzebna!

/*współpraca barterowa z wydawnictwem Mando/ dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *