Żeby nadchodzący nie był gorszy. :))
Kolejny rok za nami. Było to kilkaset naprawdę niesamowitych dni, przeplatanych chwilami wzlotów i upadków, zaskakujących wydarzeń i realizacji tych naprawdę długo wyczekiwanych planów. I mimo iż nie wszystko poszło zgodnie z moimi wcześniejszymi założeniami i po mojej myśli,…
Hiszpańskie opowieści: Comares – białe miasteczko na wzgórzu.
Ostatni miesiąc roku zaczął się jak u Hitchcoca – najpierw było trzęsienie ziemi, a napięcie tylko rosło. I rośnie dalej, bo chwilami ciężko jest mi się przystosować do nowej rzeczywistości, ale powtarzam sobie, że to tylko kilka miesięcy i…
Hiszpańskie opowieści: Nerja i Balkon Europy. :)
Przyznam szczerze, że od kilku dni nie mogę się zabrać za napisanie notki o Granadzie. Dodatkowo do wszelkich aktywności zniechęca mnie skutecznie pogoda panująca w Krakowie, bo zrobiło się zimno i wrócił jakże znienawidzony smog, przez który wszyscy się…
Hiszpańskie opowieści: Witajcie w Wiosce Smerfów. :)
Od rana w Krakowie pada deszcz (nie tylko na Brackiej), więc z wielką przyjemnością przenoszę się wspomnieniami do przepięknej Andaluzji, która słynie z uroczo położonych pueblos blancos, czyli białych miasteczek. Szukając przed wyjazdem w internecie informacji na ich temat,…
Hiszpańskie opowieści: instagram mix.
Powoli staje się to moją małą tradycją, że każdy większy cykl opowieści rozpoczyna się krótkim przeglądem zdjęć z Instagrama. Tym razem nie będzie inaczej, bo uważam, że takie migawki sprawdzają się idealnie w roli wprowadzenia do tematu. A w…
Jesienne migawki z Częstochowy. :)
Zbliżający się dzień Wszystkich Świętych praktycznie zawsze spędzam w rodzinnej Częstochowie. Tylko raz zdarzyło mi się do tej pory być w Krakowie, ale to zdecydowanie nie było to samo. Jednak jest to dzień, który powinno spędzać się w gronie…
Podwodny świat Chorwacji II.
I stało się. 🙂 Moja pierwsza notka na blogu, którą piszę jako pani magister. To właśnie było to stresujące wydarzenie, którym żyłam większą część października. Na szczęście, wszystko poszło dobrze i wreszcie udało mi się obronić. Nie, żeby ten…
Jak w bajce – Zamek Moszna. :)
Połowa października za nami, a najtrudniejsze chwile tego miesiąca jeszcze przede mną. Nadchodzące dwa tygodnie będą niezwykle stresujące, pracowite i zamotane zdecydowanie najbardziej ze wszystkich, jakie do tej pory przeżyłam. Ale o tym ciągle jeszcze cicho sza, liczę po…