poprostumadusia.pl

blog o książkach, podróżach i Krakowie

Alt Sidebar
Random Article
Search
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem

No Widgets found in the Sidebar Alt!

  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zmory przeszłości” Ann Cleeves – recenzja przedpremierowa

    05/02/2023 /

    Niedzielne popołudnie to ten najtrudniejszy moment w tygodniu, gdy staramy się przeciągać każdą godzinę, żeby poniedziałek nie nadszedł zbyt szybko. Jednak nie tym razem - wprost odliczam dni do środy, bo jest to dzień, w którym wprost zasypią nas świetne…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: Najciekawsze premiery lutego 2023!

    31/01/2023 /

    Ależ zleciał mi ten styczeń! Czytelniczo było to naprawdę bardzo dobry miesiąc (o czym przekonacie się, gdy zamieszczę podsumowanie), a zapowiada się, że luty będzie jeszcze lepszy. Ma to oczywiście związek z dosłownym wysypem absolutnie świetnych nowych książek, które pojawią…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Poszukiwany ukochany” Beth O’Leary – recenzja przedpremierowa

    22/01/2023 /

    Niedzielny wieczór to idealny czas na odpoczynek - można przygotować sobie kubek gorącej herbaty, owinąć się w kocyk i sięgnąć po dobrą książkę, która rozproszy nasze myśli przed zbliżającą się poniedziałkową gonitwą. I taką właśnie lekturą jest "Poszukiwany ukochany", który…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: Najciekawsze premiery stycznia 2023!

    06/01/2023 /

    Dzień dobry w nowym roku! Dawno się tu nie widzieliśmy, ale przechodziłam małą rewolucję życiowo-mieszkaniową i nie bardzo miałam czas na cokolwiek poza tonięciem w kartonach. Na szczęście przynajmniej to już za mną, więc wreszcie mogę powrócić do pisania na…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: najciekawsze premiery listopada!

    31/10/2022 /

    Ależ to jest piękny październik! Pogoda naprawdę dopisuje, dobre książki same wpadają mi w ręce, a dodatkowo ostatni weekend spędziłam na Targach Książki w Krakowie, o których niedługo opowiem Wam więcej. Dzisiaj jednak przybywam z listą najciekawszych premier książkowych listopada,…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: Najciekawsze zapowiedzi października!

    02/10/2022 /

    Jest niedzielny wieczór. Za oknem szumi deszcz, a wiatr wygrywa na drzewach melancholijną melodię. Siedzę zawinięta w koc, sączę ciepłą cynamonową herbatę i zabieram się do przedstawienia Wam mojej niezwykle rozbudowanej listy książkowych premier października. Nie ukrywam, że teraz zaczyna…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Nim skończy się noc” Bartosz Szczygielski – przedpremierowa recenzja.

    08/08/2022 /

    Jeśli jeszcze jakimś cudem nie znacie twórczości Bartosza Szczygielskiego i chcecie sięgnąć po tylko jedną jego książkę, to koniecznie niech to będzie ta najnowsza. "Nim skończy się noc", które ma premierę w najbliższą środę, jest zdecydowanie najlepszą pozycją autora (a…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: Najciekawsze zapowiedzi lipca!

    01/07/2022 /

    Początek miesiąca to idealny termin, żeby opowiedzieć Wam o najbardziej mnie interesujących premierach książkowych. Osobiście bardzo lubię takie zestawienia, bo zawsze mogę dowiedzieć się czegoś nowego – w ilości obecnie wydawanych książek idzie się pogubić i przegapić coś, co może…

    czytaj dalej
    By Madusia
12345

Kilka słów o mnie

książki.
podróże.

a w skrócie:
obecnie w Krakowie.
lat 38.
oczy niebieskie.

w razie pytań:
kontakt@poprostumadusia.pl

Tagi

andaluzja (16) andora (2) beskidy (2) bieszczady (4) chorwacja (24) czechy (5) galicja (6) grecja (2) góry (35) hiszpania (33) jaskinia (3) jezioro (11) jura (6) kantabria (1) kastylia - la mancha (8) kastylia-leon (1) korona gór polski (15) kraj basków (3) kujawsko-pomorskie (3) la rioja (2) lombardia (4) mazury (5) miasto (53) mierzeja wiślana (6) morawy (3) morze (37) pieniny (2) podlasie (2) podsumowanie (5) polska (63) premiera (101) recenzja (282) stolice europejskie (6) sudety (8) szlak orlich gniazd (3) słowacja (3) tatry (9) toskania (11) warmia (4) wiatraki (4) włochy (17) zamek (11) zapowiedzi (40) zea (5) żagle (18)

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

poprostumadusia

Czytaliście serię Kolory Zła? W najbliższą ś Czytaliście serię Kolory Zła? W najbliższą środę swoją premierę będzie miała „Zieleń”, a chociaż po cichu wciąż marzę o Różu (już oczyma duszy mojej widzę tę energetyczną okładkę!), to dałam się całkowicie pochłonąć barwie spokoju, która w rękach Małgorzaty Oliwii Sobczak nabiera zupełnie nowego znaczenia, stając się symbolem zepsucia, toksyczności i mroku.

Tydzień temu miałam ogromną przyjemność spotkać autorkę na Krakowskim Kryminalnym @festiwalkrajm Byłam jedną z pierwszych osób w kolejce, trzymając świeżutki egzemplarz Zieleni, kiedy zobaczyłam jej zachwyt! Przez chwilę po prostu wpatrywała się w książkę, przecież już którąś z kolei, po raz pierwszy trzymaną w jej rękach. Tyle dumy i radości w jednym spojrzeniu! A ja, po powrocie do domu, niesiona tym zachwytem, pochłonęłam „Zieleń” jednym tchem. I też przepadłam!

To już szósty kolor zła, a autorka wciąż trzyma poziom (a może nawet go podnosi!). Zgadzam się z jej mężem - to najlepsza część serii.
Prokurator Leopold Bilski debiutuje w nowej roli, świeżo upieczonego tatusia małej Liwii, który próbuje połączyć życie rodzinne z pracą, gdy w Sopocie zostają odnalezione fragmenty ludzkiego ciała. Kobiecego.

Znów ważną rolę odgrywa fascynujący wątek ekologii sądowej, a retrospekcje z końcówki lat 80. przenoszą czytelnika w czasy beztroski, muzyki i pierwszych miłości. Tak bardzo w moim klimacie!

„Zieleń” to historia kompletna, pięknie dopracowana, pełna emocji, napięcia i refleksji. Sopot jeszcze nigdy nie był tak tajemniczy, a spokój tak złudny.

„Zieleń” to książka, której się nie czyta, ją się po prostu przeżywa całą sobą! GENIALNA!

Premiera w najbliższą środę (choć Empik już ją ma), szersza recenzja czeka już na blogasku, a powstała we współpracy barterowej z @wydawnictwo_wab

#kącikniedzielnychrecenzji #koloryzła #czytamirecenzuję #recenzjaksiążki #recenzentkaksiążek #czytelniczka #książkara #książkoholiczka
Czy można naprawdę uciec od przeszłości, jeśl Czy można naprawdę uciec od przeszłości, jeśli ona ciągle żyje w nas - pod skórą, w każdym oddechu, w każdym spojrzeniu?

Marcel Moss w najnowszej książce „Porzucone dziecko” zabiera czytelnika w mroczną podróż po zakamarkach ludzkiej psychiki, a dokładniej tam, gdzie trauma nie gaśnie, a pragnienie zemsty staje się jedynym sensem życia. I to przez ponad trzy dekady.

Kornel Malicki jest obecnie człowiekiem sukcesu, autorem poczytnych reportaży, opiekuńczym mężem i dobrym ojcem. Jednocześnie ciągle żyje w nim dziecko, które nigdy nie zapomniało dnia, gdy matka zostawiła go na leśnej drodze i odjechała, w konsekwencji czego maluch wylądował w domu dziecka.

Po latach, w bieszczadzkiej ciszy, jego przeszłość wraca z całą siłą i z całym gniewem, który przez dekady tylko w nim dojrzewał. 

„Porzucone dziecko” to prawdziwie emocjonalny rollercoaster, to historia o przemocy, traumie, toksycznych relacjach i próbie ocalenia resztek człowieczeństwa. Moss po raz kolejny udowadnia, że potrafi zaglądać w najbardziej bolesne rejony duszy i stawiać czytelnikowi  niewygodne pytania.

Nie jest to książka łatwa. Jest surowa, momentami brutalna, ale też prawdziwa i to aż do bólu.
I właśnie dlatego warto po nią sięgnąć.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy barterowej z @filiamrocznastrona 

#recenzjaksiążki #ksiazkanadzis #jesienneklimaty #marcelmoss #czytajpolsko #czytampolskichautorów #polskiebookstagramy #bookobsessed #czytanie #kochamczytać
Jak dobrze znamy ludzką psychikę? Czy kiedykolwi Jak dobrze znamy ludzką psychikę? Czy kiedykolwiek uda się zrozumieć, co sprawia, że kochająca matka przemienia się w potwora zdolnego do największego okrucieństwa?

 „Sekta śmierci” Johna Glatta to książka, która wstrząsa do głębi i długo nie daje o sobie zapomnieć.

To prawdziwa historia Lori Vallow i Chada Daybella – pary, która w imię wypaczonych fanatycznych wierzeń doprowadziła do tragedii, jakiej nie da się wytłumaczyć żadną logiką. To jeden z tych przypadków, gdy życie potrafi być bardziej przerażające niż jakakolwiek fikcja.

Glatt z reporterską dokładnością pokazuje, jak fanatyzm religijny i manipulacja mogą zniszczyć wszystko - rodzinę, zaufanie, człowieczeństwo. To nie tylko suche fakty, autor oddaje też głos tym, którzy najbardziej cierpieli - rodzicom, przyjaciołom, bliskim ofiar. Niektóre z cytowanych wiadomości brzmią rozdzierająco.

Nie jest to książka, którą czyta się lekko. To reportaż, który mocno siada na psychice, budzi złość, bezradność i niedowierzanie. Ale też przypomina, jak ważne jest czujne spojrzenie i zdrowy rozsądek, bo pozory bywają momentami śmiertelnie mylące.

„Sekta śmierci” to pozycja obowiązkowa dla fanów true crime i reportaży, które nie pozwalają zasnąć po lekturze. Bo kiedy religia spotyka obsesję, wtedy zaczyna się prawdziwy koszmar.

Premiera już jutro!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy barterowej z @filianafaktach 

#recenzjaksiążki #czytamreportaże #zdjeciedlaksiazki #jesienneklimaty #polskiebookstagramy #czytajpolsko #kochamczytac #czytaniejestfajne
Jak Wam minął poniedziałek? U mnie milion rzecz Jak Wam minął poniedziałek? U mnie milion rzeczy na głowie, bo intensywnie będzie, stąd też recenzja dość późno dziś.

Uwielbiam, gdy książka zachwyca mnie już od pierwszego wejrzenia cudnym wydaniem, piękną okładką i dopracowanymi detalami. A najlepiej jest, gdy okazuje się, że środek jest jeszcze lepszy! 

„Księga czarownic” to ponad siedemset stron drobnego druku, które pochłonęłam w jeden dzień (serio!) z zapartym tchem i z fascynacją, ale też jednocześnie z lekkim wkurzeniem na bohaterów (serio, potrafią działać na nerwy jak mało kto).

To historia, w której znajdziecie magię, historię i odrobinę romansu, ale jak na mój gust tego ostatniego jest momentami za dużo ( no ileż można się zachwyca, jak to cudownie na siebie trafić i to na przekór wszystkim!) Jest trochę tak, jakby Szekspir spotkał „Zmierzch” w oksfordzkiej Bibliotece Bodlejańskiej, pachnącej starymi manuskryptami i tajemnicą. Ale o dziwo! - to działa!

Diana Bishop to potomkini czarownic z Salem i naukowczyni, która przypadkiem trafia na starożytny rękopis, zmieniający absolutnie wszystko. Od tego momentu zaczyna się gra o ogromną stawkę, a na horyzoncie pojawia się on - Matthew Clairmont, przystojny wampir, z którym absolutnie nie powinna się wiązać, ale wiadomo, że magia (i chemia) robi swoje. 

To książka, która wciąga jak zaklęcie i nie wypuszcza aż do ostatniej strony. A gdy już skończycie – będziecie błagać o drugi tom, który w tym pięknym wydaniu pojawi się dopiero 29.10. Warto poczekać!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy barterowej z @wydawnictwo_mag 

#takczytam #recenzjaksiążki #recenzentkaksiążek #czytamirecenzuję #bookofinstagram #kochamczytac #jesieniara #jesiennie #polskiebookstagramy #polskablogerka #książkoholiczka #czytaniejestsexy
Gotowi na październik? Ja nawet nie zauważyłam, Gotowi na październik? Ja nawet nie zauważyłam, kiedy wrzesień przeminął i tylko kolejne dziesiątki nowych książek mi o tym przypominają.

Dzisiaj na blogasku właśnie pojawiły się październikowe zapowiedzi, chociaż pewnie będzie ich jeszcze więcej, bo koniec miesiąca to Targi Książki w Krakowie (będę!) i wydawcy czymś nas zaskoczą!

#takczytam #polskiebookstagramy #cozyvibes #flatlaytoday #flatlayzksiazka #czytelniczka #książkoholiczka #czytaniejestsexy #readingtime📖 #bookobsession #polskablogerka #książkara #czytambolubię #kochamczytać #autumnvibes #jesieniara
Ręka do góry, komu kiedyś chociaż raz nóżka Ręka do góry, komu kiedyś chociaż raz nóżka tupała w rytm niezapomnianego hitu Paktofoniki: „życie nasze składa się z krótkich momentów | Cudownych chwil czy przykrych incydentów? | Niczego nie przegapię | Wszystkie je łapię | … | Łapię chwile ulotne jak ulotka | Ulotne chwile łapię jak fotka”?

Końcówka roku 2000, Paktofonika i teksty Magika, które na zawsze wyryły się w sercach, zimowa szarość Katowic i znalezione zwłoki teatralnej aktorki - takie właśnie połączenie serwuje czytelnikom Magdalena Majcher w swojej najnowszej książce.

Dziennikarz Borys Dyrda, zamiast spokojnych świąt, ale wybitnie na własne życzenie i za swoją inicjatywą, zajmuje się sprawą tajemniczej śmierci aktorki Natalii Kuchcik. Trop prowadzi przez zakamarki jej życia i aktorskie środowisko pełne sekretów, tworząc klimat niczym z najlepszych powieści Agathy Christie.

To historia o ulotnych chwilach, o tym, co ukrywamy pod maską uśmiechu, i o tym, jak muzyka oraz wspomnienia potrafią stać się częścią naszej codzienności. To także książka o życiu na własnych zasadach, o trudnych wyborach i marzeniach, które czasem przybierają zaskakująca formę. 

„Frela” to kryminał, który czyta się jednym tchem, a refleksje zostają w serduszku na długo. Emocjonalne tornado gwarantowane, bo Magdalena Majcher jest w tym temacie prawdziwą mistrzynią!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy barterowej z @wydawnictwo_wab 

*kubek specjalnie bez zawartości, żebyście zobaczyli co można spotkać na nie w tych od @japier_papier 

#fotowyzwanie02 #jasno_ciemno_fotowtorek_2025 #takczytam #recenzjaksiążki #recenzentkaksiążek #czytelniczka #książkara #książkoholiczka #polskiebookstagramy #czytaniejestsexy 
#czytampolskichautorów
Zaobserwuj na Instagramie
madusia 2025 ©
  • Facebook
  • Instagram
Back to top