Zaczytana Madusia: na co czekam w czerwcu, czyli zapowiedzi czytelnicze.
Dobrze się złożyło, że ostatni dzień maja jest świętem i można spokojnie odpocząć i ogarnąć wszystkie zaległe sprawy (a przynajmniej ich większość). Koniec miesiąca to idealna pora, żeby przedstawić zestawienie najbardziej mnie interesujących książkowych zapowiedzi czerwca. Na…
Podróż jak ze snu: migawki z Dubaju.
Ależ zamotany i zmienny ten maj jest. Dzisiaj nie będę się wyjątkowo długo rozpisywać, bo jeszcze nie czuję się na siłach, chciałabym Wam jednak pokazać kolejne migawki. Po wyprawie do Czech wróciliśmy na dosłownie kilka dni do Krakowa,…
Czeska majówka: migawki z wyjazdu. :)
Maj jest absolutnie moim najulubieńszym miesiącem, a tegoroczny ma szansę zasłużyć na miano najlepszego. 😉 Na razie jednak nie chcę zapeszać, chociaż zaczął się wprost doskonale, bo byliśmy z wizytą u naszych południowych sąsiadów. Podróż po Czechach…
Mój własny Kraków: wiosna na Zakrzówku.
I wreszcie przyszła wiosna. I świat się zazielenił, ptaszki radośnie ćwierkają nam za oknem, a nasze świntuchy szaleją na punkcie świeżej zielonej trawy. I jak tylko ciepło i słonecznie się zrobiło, to od razu człowiekowi chce się…
Zaczytana Madusia: na co czekam w kwietniu, czyli zapowiedzi czytelnicze.
Wiadomo, że najcięższy jest powrót do życia po urlopie. 😉 I ja właśnie przeżywam taki szok, z którym radzę sobie raz lepiej, a raz gorzej (np. gorzej było wczoraj, dzisiaj liczę, że forma będzie zwyżkować) i dlatego…
Opowieści z południa Europy – migawki z podróży.
Jak to zwykle bywa po powrocie z wyjazdu szybciutko wrzucam migawki, żeby móc pokazać, gdzie nas nosiło. A tym razem przeszliśmy samych siebie (ale tak to bywa, gdy człowiek przed wyjazdem siedzi sam w domu przez tydzień…
Zaczytana Madusia: na co czekam w marcu, czyli zapowiedzi czytelnicze.
Marzec! I tak naprawdę to jedyne na co czekam to wiosna. ;p Ja wiem, że zima i że musi być zimno, ale ostatnio tydzień w Krakowie był dosłownie arktyczny. I niby teraz ma już być lepiej,…
Chorwackie opowieści: jak dobrze nam zdobyć czasem górę w przerwie od żeglowania. ;)
Już prawie połowa lutego, czas szybko biegnie i bardzo dobrze, bo dzięki temu coraz bliżej do wiosny. Zdecydowanie mam dość zimy, zimna i tej strasznej krakowskiej szarości. I dlatego dzisiaj postanowiłam odpocząć nieco od hiszpańskich opowieści…