poprostumadusia.pl

blog o książkach, podróżach i Krakowie

Alt Sidebar
Random Article
Search
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem

No Widgets found in the Sidebar Alt!

  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Przypowieść o Siewcy” Octavia E. Butler – recenzja przedpremierowa

    28/01/2025 /

    Twórczość dystopijna od zawsze mnie przeraża. Wszystkie te apokaliptyczne wizje, gdy znany nam świat przemienia się w gruz i pył, a na jego zgliszczach ludzie próbują zbudować coś nowego, działa na mnie niezwykle przygnębiająco. Sama nie wiem co mną powodowało,…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zaproszenie” Agnieszka Pietrzyk – recenzja przedpremierowa

    26/01/2025 /

    W pierwszym tegorocznym kąciku niedzielnych recenzji przychodzę do Was przedpremierowo z najnowszą książką Agnieszki Pietrzyk "Zaproszenie". Przyznam się szczerze, że nie znam całej jej twórczości, ale to, co przeczytałam do tej pory, bardzo mi się podobało. Postanowiłam zatem przyjąć to…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Czarny świt” Urszula Kusz-Neumann – recenzja

    21/01/2025 /

    Długie zimowe wieczory sprzyjają czytaniu. W tym czasie najlepiej siadają mi mroczne historie, które potrafią budzić strach i mnóstwo innych emocji, niekoniecznie tych pozytywnych. A cóż może brzmieć bardziej przerażająco niż czarny świt, niedający nadziei i nieprzynoszący ulgi po koszmarnej…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Kolekcjoner lalek” Katarzyna Bonda – recenzja przedpremierowa

    14/01/2025 /

    W drugiej tegorocznej recenzji zmieniamy klimat o sto osiemdziesiąt stopni. Nie ma już pięknych wnętrz, lśniących okładek czy też misternej biżuterii. Z pałacowych zakątów przenosimy się na warszawskie osiedla, gdzie najprawdopodobniej grasuje seryjny morderca, okrzyknięty przez media Nocnym Łowcą. Katarzyna…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Kobiety Romanowów. Wnuczka Fabergé” Monika Raspen – recenzja przedpremierowa

    10/01/2025 /

    Pierwsza recenzja w nowym roku to prawdziwa perełka. Wizualnie książka prezentuje się zachwycająco, wprost olśniewając kunsztownie ozdobioną okładką i pięknie barwionymi kolorami. Jedynie twardej oprawy zabrakło, żeby móc nazwać ją idealną. W końcu, gdy jednym z głównych bohaterów jest najbardziej…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: Najciekawsze premiery stycznia 2025!

    05/01/2025 /

    Zaczynamy rok 2025! Na czytelnicze podsumowanie zeszłego jeszcze przyjdzie czas, a dzisiaj przychodzę z listą styczniowych zapowiedzi. I powiem Wam, że już ten pierwszy miesiąc jest niezwykle obfity w interesujące tytuły, w tym również te baaardzo długo przeze mnie wyczekiwane.…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Dziennik pokojówki” Loreth Anne White – recenzja

    30/12/2024 /

    Naszedł czas na ostatnią recenzję w roku 2024! Na podsumowania jeszcze znajdzie się przestrzeń, ale muszę przyznać, że był to wyjątkowo dobry rok. I kończy się też mocnym akcentem, bowiem "Dziennik pokojówki" Loreth Anne White jest naprawdę świetnym thrillerem. Po…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Nikt nie może wiedzieć” Kate Alice Marshall – recenzja

    29/12/2024 /

    Wielkimi krokami zbliża się zakończenie roku, u większości królują już podsumowanie, ale zanim u mnie się pojawi, to muszę nadrobić kilka zaległości. Mam jeszcze na swoich regałach książki, które od zdecydowanie zbyt długiego czasu, czekają na swoją recenzję i teraz…

    czytaj dalej
    By Madusia
45678

Kilka słów o mnie

książki.
podróże.

a w skrócie:
obecnie w Krakowie.
lat 37.
oczy niebieskie.

w razie pytań:
kontakt@poprostumadusia.pl

Tagi

andaluzja (16) andora (2) beskidy (2) bieszczady (4) chorwacja (24) czechy (5) galicja (6) grecja (2) góry (35) hiszpania (33) jaskinia (3) jezioro (11) jura (6) kantabria (1) kastylia - la mancha (8) kastylia-leon (1) korona gór polski (15) kraj basków (3) kujawsko-pomorskie (3) la rioja (2) lombardia (4) mazury (5) miasto (53) mierzeja wiślana (6) morawy (3) morze (37) pieniny (2) podlasie (2) podsumowanie (5) polska (63) premiera (77) recenzja (222) stolice europejskie (6) sudety (8) szlak orlich gniazd (3) słowacja (3) tatry (9) toskania (11) warmia (4) wiatraki (4) włochy (17) zamek (11) zapowiedzi (35) zea (5) żagle (18)

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

poprostumadusia

Jak spędziliście ten piękny dzień? My byliśmy Jak spędziliście ten piękny dzień? My byliśmy z rana na wyborach, później sprzątanie i wygrana Igi. Teraz nadszedł czas oczekiwania na wyniki i to będzie długi wieczór. 

Dzisiaj chcę Wam jeszcze opowiedzieć o środowej premierze, która jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Grzegorza Brudnika.

Mocna przysięga. Jeszcze mocniejszy kryminał.

Historia zaczyna się od dwóch ciał znalezionych w wagoniku kolejki na Szyndzielnię… a potem jest tylko ciekawiej. Bowiem „Rota” to nie tylko tytuł – to obietnica, zobowiązanie i konsekwencje, które potrafią przerażać.

Odbierałam tę lekturę nieco osobiście – akcja toczy się w Bielsku-Białej i okolicach, które kojarzą mi się z beztroskim dzieciństwem, ale tym razem jest zupełnie inaczej. Są morderstwa, sekrety i niepokojące rytuały. A w samym środku tego wszystkiego: duet śledczych, który kupił mnie totalnie. Inspektor Katarzyna Łezka i podkomisarz Michał Gazda to para, której relację śledzi się z równym napięciem jak samą sprawę.

„Rota” to niepokojący klimat, dopracowana fabuła i świetnie rozpisani bohaterowie, nie tylko ci pierwszoplanowi. Brudnik stworzył prawdziwy kryminał z duszą i z trupami.

Jak już pisałam powyżej, „Rota” była moim pierwszym spotkaniem z autorem, ale już wiem, że nie ostatnim, szczególnie że Łezka wróci w kolejnym tomie! Już czekam z niecierpliwością! 

Premiera w środę 04.06.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @filiamrocznastrona 

#kącikniedzielnychrecenzji #czytajpolsko #czytamirecenzuję #recenzentka #recenzjaksiazki #zdjeciedlaksiazki #książkara #takczytam #czytaniejestsexy #czytelniczka #bookobsessed #czytamkryminały #czytampolskichautorów #recenzjaprzedpremierowa
Kiedyś przeczytam! Ile razy w miesiącu mówicie Kiedyś przeczytam! Ile razy w miesiącu mówicie takie słowa? 

Stosiki, stosy czy też hałdy hańby ma każdy z nas. Moje rosną cały czas, bo przecież kiedyś to wszystko przeczytam!

@wydawnictwo_powergraph w tym roku stworzyło właśnie serię „kiedyś przeczytam”, w której skupiają się na nieoczywistych tytułach i autorach - do tej pory w serii pojawiła się szkolna lektura „Latarnik” Sienkiewicza (zupełnie inaczej się ją odbiera po latach!), moje ukochane wiersze Leśmiana zebrane w tomiki „Łąka” oraz „Treny” Kochanowskiego. 

I co najpiękniejsze - te małe, urocze wydania ubrane są w płócienne okładki w prostym i minimalistycznym stylu, dzięki czemu będą ozdobą każdej biblioteczki. Kiedyś przeczytam! - zapamiętajcie tę serię. 💜

post powstał we współpracy z wydawnictwem 

#kiedyśprzeczytam #czytamwplenerze #literaturapolska #czytajpolsko #takczytam #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #książkoholiczka #książkara #ksiazkanaweekend #czytelniczka #polskibookstagram #polskibookstagramer #bookstagrampl #polskiebookstagramy
Udzieliła się Wam gorączka wyborcza? Pamiętajc Udzieliła się Wam gorączka wyborcza? Pamiętajcie, że w niedzielę bijemy rekord frekwencji, także #nieśpijbocięprzegłosują 

Z twórczością Żulczyka zawsze było mi nie po drodze. Ale „Kandydat”? Temat tak bardzo mój, że nie mogłam się oprzeć. I dobrze, że się nie poddałam – choć łatwo nie było.

To powieść rozgrywająca się w jeden dzień – dzień wyborów prezydenckich. Bohaterów mamy dwóch - jednej strony – urzędujący Prezydent. Z drugiej – Reporter z przeszłością i z dokumentami, które mogą zmienić bieg historii. A na pewno trwających właśnie wyborów.

To nie tylko walka polityczna. To złożona, wielowarstwowa powieść psychologiczna, w której nikt nie jest jednoznacznie dobry czy zły. A każda decyzja – może kosztować zbyt wiele. Czytałam z zapartym tchem, z narastającym niepokojem i poczuciem, że... to wszystko jest aż za bardzo znajome. A dodatkowo Żulczyk bardzo wyraźnie mruga do czytelnika dość jednoznacznymi skojarzeniami z naszej obecnej sceny politycznej. Tu zdarzało mi się uśmiechać pod nosem. 

„Kandydat” nie jest lekką lekturą, podobnie jak i polityka. Ale jeśli szukacie książki, która was pochłonie i przy okazji trochę przetrzepie – to może być strzał w dziesiątkę. Tylko pamiętajcie: czytacie na własną odpowiedzialność. Mimo wszystko polecam - to było wyjątkowe doświadczenie.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_swiatksiazki 

#recenzjaksiazki #czytajpolsko #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #wydawnictwoświatksiążki #jakubżulczyk #thrillerpolityczny #czytamirecenzuję #recenzentka #polskieblogi #polskiebookstagramy #polskibookstagramer #polskibookstagram #czytambolubie #kochamczytać
Wiecie, że cisza może być najbardziej przeraża Wiecie, że cisza może być najbardziej przerażającym dźwiękiem na świecie? Jest taki szczególny jej rodzaj, gdy na morzu panuje sztorm, a twój statek bezradnie chyboce się na falach. I gdy już wespnie się na jej szczyt i zacznie gwałtownie spadać, to właśnie wtedy pojawia się ona. Cisza. Wszystkie dźwięki nikną, jakbyś wpadł w samą otchłań piekieł. Trwa to raptem kilka sekund, ale zostaje z Tobą na zawsze. 

Właśnie z powodu moich osobistych doświadczeń z Bałtykiem i sztormem w roli głównej, lekturę najnowszej książki Katarzyny Janiszewskiej bardzo przeżyłam. A przecież historia promu Heweliusz już sama w sobie jest wstrząsająca. Dla mnie to jednak nie była tylko historia o tonącym promie. To było też osobiste przypomnienie o panice i o modlitwach szeptanych w myślach, I o tym, jak bardzo ląd potrafi znaczyć „bezpieczeństwo”. Dawno tak mocno nie współodczuwałam żadnej historii.

Nie każda książka zostaje z nami na długo. Ale są takie, które nie tylko poruszają – one cię dotykają i „Katastrofa Heweliusza” to jedna z takich lektur. To opowieść o tragedii, która wydarzyła się naprawdę, a której można było uniknąć. Gdyby nie ludzkie błędy, systemowe zaniedbania, pogoń za zyskiem i brak decyzyjności.

Książka Janiszewskiej daje głos tym, których przez lata próbowano uciszyć. To hołd dla ofiar, ale i dla tych, którzy po latach walczyli o prawdę. To opowieść o morzu, ale przede wszystkim – o człowieczeństwie. I dlatego też naprawdę warto po nią sięgnąć.

Szersza i jeszcze bardziej osobista recenzja czeka już na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_chmury 

#recenzjaksiazki #czytajpolsko #czytanie #czytamirecenzuję #recenzentka #recenzencirecenzują #zdjeciedlaksiazki #książkowezdjęcie #flatlayzksiazka #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #czytamreportaże #polskibookstagramer #polskibookstagram #polskiebookstagramy #wydawnictwochmury
Lubię wracać tam, gdzie byłam. Nie czuję w tak Lubię wracać tam, gdzie byłam. Nie czuję w takich miejscach tego wewnętrznego parcia, że koniecznie trzeba się ruszać, zwiedzać, zobaczyć jak najwięcej. Wyrosłam już z tych szalonych spontanicznych wycieczek, doceniając potrzebę wyciszenia, spokoju i komfortu. I czasem wolę przesiedzieć pół dnia na huśtawce ciesząc się pięknem zwyklej chwili niż biegać w rozkrzyczanym tłumie. 

A wy jaką formę wypoczynku cenicie najbardziej? 

#wspomnienia_fotowtorek_2025 #kobiecafotoszkola #fotowtorek #instawtorek #wspomnieniazwakacji #visitbetina #croatia #croatiafullofmagic #kobietapotrzydziestce #huśtawka #betina #igcroatia
Też w dzieciństwie godzinami tworzyliście wymar Też w dzieciństwie godzinami tworzyliście wymarzone życie w Simsach? Luksusowy dom, idealna rodzina i zero problemów – wystarczyło kliknąć. 

Marcel Moss w swojej najnowszej książce kreśli niepokojącą wizję świata, w którym fikcja miesza się z rzeczywistością. Gra MyDreamFamily to niezwykle grywalne połączenie popularnych Simsów z równie popularnym Tinderem . Aplikacja pozwala stworzyć swoje drugie, oczywiście lepsze życie – a nawet… zakochać się w kimś, kogo nigdy nie spotkaliśmy naprawdę. Tylko w przypadku głównej bohaterki ta zabawa szybko wymknęła się spod kontroli.

„Wymarzona rodzina” to doskonale wciągający thriller (serio – to kolejna książka, którą przeczytałam jednym tchem!), który pozostawia czytelników z niepokojącą refleksją: jak bardzo ufamy ludziom online? I co, jeśli za perfekcyjnym profilem kryje się coś naprawdę niebezpiecznego?

Cieszę się, że wreszcie trafiłam na książkę Mossa, która mnie zachwyciła, co do tej pory zdarzało się wyłącznie przy cyklu o Liceum Freuda. „Wymarzona rodzina” oprócz rozrywki na wysokim poziomie i sporej dawki zaskoczenia, autor sprawia, że doceniamy to nasze zwykłe codzienne życie. A to wcale nie jest taka łatwa sztuka i pewnie każdy z nas chciałby czasem sięgnąć po taką magiczną aplikację i przenieść się do swojego wymarzonego świata. 

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwofilia 

#recenzjaksiazki #recenzentka #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #marcelmoss #wydawnictwofilia #flatlayzksiążką #książkowezdjęcie #czytamirecenzuję #czytambochcę #polskiebookstagramy #polskibookstagramer
Zaobserwuj na Instagramie
madusia 2025 ©
  • Facebook
  • Instagram
Back to top