Chorwacja pod żaglami: Błękitna jaskinia.
Początek września jak zwykle obfitował w sporo ważnych wydarzeń i niespodziewanych zwrotów akcji, ale wszystko jest już na najlepszej drodze do szczęśliwego zakończenia. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo to jednak nigdy nic nie wiadomo. Ale nie ma się co…
Jak dobrze nam zdobywać góry: urodzinowy Kozi Wierch w Tatrach 2291 m.n.p.m. :)
W piątek był wyjątkowy dzień. A wiadomym jest, że takie dni powinno spędzać się w wyjątkowy sposób. I dlatego też wymyśliłam, że urodziny Tomasza spędzimy na górskich szlakach. Raz, że dawno już w górach nie byliśmy. Dwa, że ładna…
Morawska perełka – piękny Mikulov.
Ekstremalne upały nareszcie opuściły Kraków. I zrobiły to z przytupem, bo przedwczoraj mieliśmy niesamowite burze i ulewy, które niestety co nieco podtopiły miasto. Dzisiaj dalej utrzymuje się przyjemne dwadzieścia stopni, przez co są to idealne warunki do kolejnej wakacyjnej…
Jak dobrze nam zdobywać góry: Tarnica i ciut więcej. ;)
Rozszalały nam się temperatury, oj rozszalały. W końcu lato pełną gębą. Na szczęście, po pobycie w Zagrzebiu jestem już niemalże uodporniona na upał, aczkolwiek nie było to pierwsze ekstremalne zwiedzanie tych wakacji. Na początku lipca byliśmy w Bieszczadach i…
Chorwackie opowieści: jeden dzień w Zagrzebiu.
Kiedy Tomasz zapytał się mnie, czy nie pojechałabym z nim na jeden dzień do Zagrzebia, bo mają tam spotkanie służbowe, długo się nie wahałam. Już wcześniej chciałam, żebyśmy się tam wybrali, ale jednak zawsze woleliśmy jechać prosto nad morze…
Jak dobrze nam zdobywać góry: Wielka Sowa.
Nadeszła wiekopomna chwila. Porzuciliśmy nasze piękne Beskidy i Małopolskę, żeby na weekend przenieść się w magiczną krainę Sudetów. Była to nasza pierwsza wspólna wyprawa w te rejony, toteż ustalenie planu wycieczki nie należało do najprostszych zadań. Zdecydowanie zbyt dużo…
Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady na wschód słońca.
Wakacje rozpoczęliśmy z przytupem. Pogoda zrobiła się przepiękna, więc postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i pohasać nieco po górach. A że w okolicy większość już przeszliśmy, trzeba było wymyślić coś dalej. Na szczęście w naszym pięknym kraju gór nie brakuje…
Magiczne i niepowtarzalne zachody słońca. :)
Oj, przeleciał mi ten czerwiec w oka mgnieniu, zdominowany głównie różnymi akcjami na uczelni, walką z pracą magisterską (ale wreszcie oddana w całości czeka na ostatnie poprawki, a i termin obrony został wyznaczony) i pracą. Na podróże i inne…