poprostumadusia.pl

blog o książkach, podróżach i Krakowie

Alt Sidebar
Random Article
Search
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem

No Widgets found in the Sidebar Alt!

  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zanim przyjdzie potop” Dolores Redondo – recenzja.

    08/07/2023 /

    Długie letnie wieczory to idealna pora, żeby sięgnąć po deszczowe i niezwykle klimatyczne hiszpańskie kryminały. Niekwestionowaną ich królową jest dla mnie Dolores Redondo, której Trylogia Baztán to jedna z moich najulubieńszych serii. Kiedy więc zobaczyłam, że w maju pojawi się…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Atlas. Historia Pa Salta” Lucinda Riley, Harry Whittaker – recenzja

    06/07/2023 /

    Któż nie zna magicznej sagi Lucindy Riley o siedmiu siostrach? Jest to przepiękna bajkowa historia, która chwyci za serce każdego wrażliwego osobnika. Wielokrotnie wzruszałam się w trakcie ich lektury, aczkolwiek nie było tak przy siódmym tomie o Zaginionej siostrze, który…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Lilie Królowej. Matki” – Lucyna Olejniczak – recenzja premierowa

    28/06/2023 /

    Od ładnych kilkunastu lat powieści historyczne należą do moich ulubieńców. Historią zaczęłam się pasjonować ponad trzydzieści lat temu i ta pasja pozostała mi do dzisiaj, stąd w mojej biblioteczce dominują książki w tym właśnie temacie. Co ciekawe, na blogasku praktycznie…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia” „Cienie Pecan Hollow” Caroline Frost – recenzja

    26/06/2023 /

    Osobiście najlepiej mi się czyta, gdy na zewnątrz zaczyna się ściemniać - zaciągam wtedy swoje granatowe zasłony, owijam się kocykiem i przepadam w kolejnej lekturze. Latem jest to nieco utrudnione, bowiem ciemno robi się dość późno, a dni zwykle bywają…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Zaginione z Willowbrook” Ellen Marie Wiseman – recenzja przedpremierowa

    25/06/2023 /

    Pierwszy wakacyjny weekend zaczęłam wczoraj recenzją lekkiej i przyjemnej książki, więc dla równowagi dzisiaj przychodzę do Was ze znacznie cięższą pozycją, ale niech Was to nie zniechęci. "Zaginione z Willowbrook" to mocne połączenie "Lotu nad Kukułczym Gniazdem" z rasowym kryminałem,…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Morderstwo w księgarni” Merryn Allingham – recenzja

    24/06/2023 /

    Pierwszy wakacyjny weekend trwa! Letnie miesiące to idealny czas na nieco lżejsze lektury, więc w najbliższym czasie pewnie kilka takich recenzji się pojawi, mimo iż pozostaję wierna swoim ukochanym ciężkim klimatom. Jako pierwszą książkę, która doskonale pasuje na wakacje jest…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Ta dziewczyna” Ruth Ware – recenzja

    11/06/2023 /

    I znów mamy niedzielne popołudnie, to był piękny długi weekend, w który wreszcie udało mi się odpocząć i zregenerować. I właśnie dzięki temu relaksowi udało mi się napisać kolejną recenzję, którą mam przyjemność Wam zaprezentować. Dzisiaj na tapet wjechała zeszłomiesięczna…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: „Kobieta kanibal” Ryan Green – recenzja

    06/06/2023 /

    Ostatnio jednym z gatunków literackich, który szturmem zdobył moje serduszko, jest zdecydowanie true crime. Łączy w sobie to co uwielbiam - prawdziwą historię z lekko podkolorowanym beletrystycznie tłem, dzięki czemu możemy poznać motywy, sposób myślenia konkretnego złoczyńcy. Wślizgujemy się czasem…

    czytaj dalej
    By Madusia
2627282930

Kilka słów o mnie

książki.
podróże.

a w skrócie:
obecnie w Krakowie.
lat 37.
oczy niebieskie.

w razie pytań:
kontakt@poprostumadusia.pl

Tagi

andaluzja (16) andora (2) beskidy (2) bieszczady (4) chorwacja (24) czechy (5) galicja (6) grecja (2) góry (35) hiszpania (33) jaskinia (3) jezioro (11) jura (6) kantabria (1) kastylia - la mancha (8) kastylia-leon (1) korona gór polski (15) kraj basków (3) kujawsko-pomorskie (3) la rioja (2) lombardia (4) mazury (5) miasto (53) mierzeja wiślana (6) morawy (3) morze (37) pieniny (2) podlasie (2) podsumowanie (5) polska (63) premiera (82) recenzja (240) stolice europejskie (6) sudety (8) szlak orlich gniazd (3) słowacja (3) tatry (9) toskania (11) warmia (4) wiatraki (4) włochy (17) zamek (11) zapowiedzi (37) zea (5) żagle (18)

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

poprostumadusia

Jaka lektura towarzyszy Wam w ten pięknie chłodn Jaka lektura towarzyszy Wam w ten pięknie chłodny i pochmurny dzień? Do mnie dziś dotarła nowa powieść Katarzyny Fiołek i zaraz zamierzam się z nią przenieść prosto w Bieszczady. I chętnie bym rzuciła wszystko i naprawdę tam wyjechała. Ale zamiast wyjazdu - kolejna recenzja! 

„Nocny welon” Ewy Sobieniewskiej to poruszająca opowieść o żałobie, samotności i sile kobiecej solidarności, rozgrywająca się na tle burzliwej, pełnej niepokoju epoki – kilka lat po upadku powstania styczniowego. Jest to czas nasilonych represji zaborcy, który bezwzględnie tępi wszelkie oznaki polskości.

Wiktoria Łempicka, pani na Zielnej, nie potrafi pogodzić się z odejściem ukochanego męża. Dla niej Ksawery wciąż żyje – w myślach, w rozmowach prowadzonych nocami, w każdej codziennej decyzji. Ale życie, mimo bólu, toczy się dalej – jej czas zajmują obowiązki matki, opiekunki majątku i kobiety, która pod swój dach przygarnia wiejskiego chłopca. To wyjątkowo piękny wątek, który dostarczył mi zaskakująco dużo wzruszeń. 

Przede wszystkim jest to historia przepełniona  skrajnymi emocjami, trudnymi rozmowami i wieloma momentami wzruszenia – nie mam tu na myśli tylko Jędrka, mocno rozczulał mnie też Dominik. Ale to głównie opowieść o kobietach – silnych, dumnych i doświadczonych przez los. Każda z nich nosi własne rany, każda walczy o przetrwanie w świecie, który nie wybacza słabości. To ciągle jest świat, w którym kobieta nie ma równoprawnej pozycji jak mężczyzna, a pochodzenie ciągle odgrywa ważną rolę. 

„Nocny welon” to nie tylko poruszająca saga – to także fascynujący obraz tamtych czasów, z ich konwenansami, lękiem i grozą, kiedy nie wiadomo było, co przyniesie kolejny dzień. Ale to także historia z zaskakującymi zwrotami akcji, które potrafią odmienić całe życie w jednej chwili. Polecam!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwolira 

#recenzjaksiążki #czytamirecenzuję #czytajpolsko #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #zdjeciedlaksiazki #ksiazkoholizm #czytaniejestsuper #polskiebookstagramy #polskibookstagram #recenzentkaksiążek #bookstagrampl
Byliście kiedyś w Wenecji? Albo chcecie do niej Byliście kiedyś w Wenecji? Albo chcecie do niej pojechać? Zdecydowanie jest miasto o wielu obliczach - jedni ją kochają, inni omijają szerokim łukiem. Ale nocą, gdy ucichnie turystyczny zgiełk, odsłania swoją prawdziwą duszę…

„Mistrzyni szkła” Tracy Chevalier przenosi nas właśnie do tej magicznej Wenecji i na Murano – wyspę, gdzie od wieków rodzi się sztuka tworzenia szkła.

Jest to historia życia Orsoli Rosso, która wbrew wszystkim zakazom i tradycji sięga po to, co zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. W świecie, w którym kobietom przypisano wyłącznie rolę córek, żon i matek, Orsola marzy o czymś więcej. O szkle. O wolności.

Jej losy splatają się z historią samej Wenecji – od potęgi handlowej po współczesny turystyczny symbol. Książka oczarowuje niczym szklany koralik w słońcu – opowieść płynie niespiesznie, ale hipnotyzuje od pierwszej strony. Jestem szczerze oczarowana.

„Mistrzyni szkła” to piękna powieść o odwadze, pasji i magii tworzenia. Z całego serduszka polecam rozsmakować się w historii Orsoli i dać się porwać niepowtarzalnej weneckiej magii. Książka jest także hołdem dla niezwykłej sztuki szklarzy z Murano, których wyroby zachwycały cały świat. I ciągle to robią, czego dowodem jest błękitne serduszko, które często się u mnie pojawia.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_swiatksiazki 

#bookofthemonth #recenzjaksiążki #czytam #recenzentkaksiążek #recenzencirecenzują #ksiazkanadzis #ksiazkowelove #książkoholizm #polskiebookstagramy #polishbookstagram #bookstagrammerka #booksbooksbooks #bookstagrampl
Jak czytelniczo minął Wam czerwiec? U mnie całk Jak czytelniczo minął Wam czerwiec? U mnie całkiem zgrabnie - szesnaście papierowych książek plus trzy ebooki - i po raz kolejny był to naprawdę udany miesiąc.

Ciężko wybrać jeden tytuł z całej tej plejady, ale tak najmocniej w głowie utkwiło mi „Camino”, którego recenzję bardzo chętnie czytacie na blogasku. Chociaż tam króluje nowa Chyłka.💜

Spokojnego dnia! Samych wzlotów, nie upadków.😆

#bookmorning #bookstagrampolska📚 #podsumowaniemiesiąca #książkoholiczka #ksiazkowelove #czytajpolsko #czytamboodtegorośniemózg #polskiebookstagramy #polskibookstagram #somanybookssolittletime #przeczytane #czytambolubię #kochamczytac #książkara #sparklybookclub
I jak nastroje po poniedziałku? Ja weszłam w now I jak nastroje po poniedziałku? Ja weszłam w nowy tydzień z impetem, gdy zaplątałam się we własne spodnie i zaliczyłam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z kostką brukową. Liczę, że teraz już będzie tylko lepiej.

„Morderca w gumiakach. Historia największego polskiego seryjnego zabójcy” to reportaż, który wciąga od pierwszych stron i przeraża tym, jak blisko zło potrafi się ukrywać. Aż ciężko było mi w trakcie lektury uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, bowiem mimo kilkunastu lat działalności mężczyzny, nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. 

Bohaterem jest Tadeusz Grzesik – bez nałogów, oddany rodzinie, spokojny mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, a jednocześnie bezwzględny szef gangu zabójców kantorowców. Człowiek, który latami wymykał się wymiarowi sprawiedliwości, bo nie działał jak typowy gangster: zero ostentacji, zero brawury, tylko precyzja, plan i zimna krew. Nie lubił brudzić sobie rąk, od tego miał ludzi, ale gdy oni zawodzili, nie wahał się ani chwili, by dokończyć robotę. Bez zbędnych emocji. 

Maciej Kuciel wykonał tytaniczną pracę, analizując cztery (!) procesy Grzesika, rozmawiając z dziesiątkami osób i składając to w mocny, rzetelny reportaż. To książka, która nie tylko odkrywa kulisy jednej z najmroczniejszych historii polskiej kryminalistyki, ale też pokazuje słabości systemu – brak funduszy, chaos lat 90. i układy, które umożliwiły mu długo działać bezkarnie.

„Morderca w gumiakach” to wyjątkowy, rzetelny reportaż, od którego naprawdę ciężko się oderwać. Jeśli nie znacie tej historii, a jest bardzo duża szansa, że tak właśnie jest, to koniecznie musicie ją nadrobić. Nie będziecie żałować!

Szersza recenzja czeka już na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwootwarte 

#czytanieuzależnia #czytamreportaże #recenzentka #czytelniczka #książkara #takczytam #czytampolskichautorów #czytajpolsko #polskiebookstagramy #polskibookstagramer #czytamirecenzuję #książkoholiczka #sparklybookclub #zdjeciedlaksiazki #kochamczytac #bookobssesed
Jak Wam minął weekend? U mnie całkiem miło, al Jak Wam minął weekend? U mnie całkiem miło, ale zupełnie nie czuję się gotowa na wyzwania najbliższego tygodnia - chętnie bym jeszcze ze dwa dni się beztrosko poleniła. Liczę jednak, że wkrótce nadejdzie taki czas.

Lena Silewicz powraca! Znana z „Kolekcjonera Lalek” niepokorna sierżantka wkracza w kolejne śledztwo, tym razem pod przykrywką w mrocznych Karkonoszach – miejscu, które ostatnio króluje w polskich kryminałach. Czekam na jakąś kooperację @katarzynabonda @wojciechchmielarz @zagubionywkarkonoszach 💜

Nudna praca w szkole mundurowej, w której Siela prowadzi kilka lekcji, nabiera temat, gdy poznaje uczennicę, która cudem uniknęła śmierci na torach. Okazuje się, że to nie pierwszy taki przypadek w okolicy, która skrywa naprawdę wiele tajemnic. Siela, wiedziona prawdziwym instynktem śledczego, zaczyna drążyć ten wątek, szybko odkrywając, że to zaledwie początek…

Katarzyna Bonda serwuje historię mroczną, gęstą od wątków i tajemnic, zawiłą jak pajęczyna, ale niesamowicie wciągającą. Każdy szczegół ma znaczenie, a atmosfera dusznego, małego miasteczka potrafi przyprawić o dreszcze.

Cieszę się, że na pomoc Lenie przybywa Noa – podcaster znany z pierwszego tomu, który ponownie miesza w życiu kobiety, jednocześnie wnosząc do tej dusznej opowieści odrobinę lekkości. Lubię ten rodzaj chemii między bohaterami, to jeden z radosnych promyczków tej przygnębiającej historii.

„Czarodziej śmierci” nie jest lekką rozrywką. To opowieść, która nie daje wytchnienia i pokazuje, że prawdziwe zło często czai się tuż obok, szczególnie że inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami!

Jeśli macie ochotę na mroczny kryminał z misternie skonstruowaną intrygą, sięgajcie bez wahania. Ale koniecznie zacznijcie od „Kolekcjonera Lalek” – dopiero wtedy ta historia uderzy z pełną mocą. Zdecydowanie polecam!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwomuza 

#kącikniedzielnychrecenzji #recenzjaksiążki #takczytam #recenzentka #ksiazkara #czytelniczka #bookstagrammerka #polskiebookstagramy #czytaniejestsexy #katarzynabonda #wydawnictwomuza #czytamirecenzuję #recenzentkaksiążek #zdjeciedlaksiazki #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytaniemojapasja
Znacie komisarza Jakuba Mortkę? „Rytuał” jes Znacie komisarza Jakuba Mortkę? „Rytuał” jest siódmą odsłoną jego przygód i ach! - cóż to było za spotkanie. Z komisarzem nie sposób się nudzić!

Tym razem Wojciech Chmielarz zabiera nas w Karkonosze, gdzie za pięknymi krajobrazami kryją się lokalne legendy, niepokojące rytuały i mroczne sekrety.

Komisarz Jakub Mortka, który miał jedynie cieszyć się urlopem i... francuskim romansem, przypadkiem natrafia na porzucone zwłoki. Zanim jednak powiadomi policję, ciało znika, jego partnerka nagle postanawia wyjechać, a komisarz znajdzie się w samym środku koszmaru, w którym nic nie jest oczywiste.

Bestia z Izer, skarby z czasów wojny, sekty, narkotyki i duszna atmosfera małej karkonoskiej wioski, w której nikt nie jest bez skazy, a za zamkniętymi drzwiami czai się prawdziwe zło. Mortka znów musi zmierzyć się nie tylko z brutalną sprawą, ale i własnymi demonami.

„Rytuał” to idealne połączenie mrocznego kryminału, lokalnego kolorytu i skomplikowanych ludzkich relacji. Chmielarz jak zwykle tworzy gęstą, wciągającą historię, w której każdy szczegół ma znaczenie, a postaci mają swoje blizny, słabości i sekrety. Siódmy tom Mortki to kwintesencja chmielarzowości - tego absolutnie niepodrabialnegp stylu, który na przestrzeni lat wypracował autor, a dla mnie jest synonimem mrocznej, ciężkiej historii, którą czyta się jednym tchem. I to właśnie jest „Rytuał”.💜

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_marginesy 

#recenzjaksiążki #wojciechchmielarz #wydawnictwomarginesy #czytajpolsko #czytampolskichautorów #czytampolskieksiążki #czytamirecenzuję #zdjeciedlaksiazki #ksiazkanadzis #ksiazkanaweekend #czytaniejestsuper #książkoholiczka #polskiebookstagramy #polskibookstagram #bookstagrampolska
Zaobserwuj na Instagramie
madusia 2025 ©
  • Facebook
  • Instagram
Back to top