Żeby nadchodzący nie był gorszy. :))
I w zgodzie z tradycją – małe podsumowanie minionego roku, bo czy jest lepszy czas na jego wykonanie niż ostatni dzień roku. 🙂
spoglądanie w dal z nadzieją, że nadchodzący rok nie będzie zły. 🙂 |
Po powrocie z Włoch ciężko było wrócić do szarej rzeczywistości. Jednak zima zdecydowanie nie jest moją porą roku i o wiele gorzej mi się wtedy żyje. Z założenia siedzę wtedy w domu i staram się jak najmniej z niego wychodzić. W tym roku zrobiłam jednak mały wyjątek i w kwietniu wybrałam się na wyjazd naukowy z mojej uczelni w góry. Pierwszy raz miałam okazję pohasać po ośnieżonych Tatrach i chociaż nie zapuszczaliśmy się zbyt wysoko, to i tak zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Jest spora szansa, że gdy zatęsknię na wiosnę za górskimi szlakami, to śnieg nie będzie wielką przeszkodą, by się tam wybrać ponownie. Bo jednak dla takich widoków warto czasem trochę przemoknąć. 😉
Widok zaśnieżonych Tatr dość szybko zamieniliśmy na niemalże letnie już krajobrazy Chorwacji, gdzie na początku maja wybraliśmy się w tygodniowy rejs po Morzu Adriatyckim. Po ostatnich moich przeżyciach na Bałtyku trochę bałam się wejść ponownie na jacht, na szczęście nic strasznego się nie działo i pogoda dopisywała nam fantastycznie. Stwierdziłam też wtedy, że Chorwacja od strony morza wygląda jeszcze piękniej niż od strony lądu. A jeśli szczęście będzie mi sprzyjało (i łaskawy grafik w pracy), to znowu w maju powrócimy na znajome i przyjazne wody. Mam nadzieję, że się uda, chociaż tutaj nie do końca wszystko jest zależne ode mnie.
Miesiące wakacyjne, zgodnie z naszym zwyczajem, spędzaliśmy głównie w Krakowie, czasem tylko wyrywając się gdzieś na kilka dni. Najbardziej z tych wszystkich wypadów utkwił mi w pamięci (i to chyba na całe życie) ten w Bieszczady, gdy wpadłam na niezwykle inteligentny pomysł oglądania wschodu słońca na szczycie Połoniny Caryńskiej. W środku nocy, gdy jechaliśmy tam i gdy wchodziliśmy przez ciemny las, uważałam, że był to wyjątkowo beznadziejny pomysł i byłam zła na Tomasza, że nie okazał się być głosem rozsądku (którym zawsze jest) i bez żadnych wątpliwości przystał na mój pomysł. Wszystko oczywiście odmieniło się wraz z pojawieniem się słońca, które rozproszyło panujące wokół nas ciemności i ukazało piękno okolicy w czystej postaci, której nie zakłócało dosłownie nic. Przez dwie godziny upajaliśmy się w ciszy i spokoju niesamowitymi widokami, które wynagradzały z nawiązką wszystkie chwile strachu i zwątpienia. To zdecydowanie był jeden z najpiękniejszych momentów mijającego roku. 🙂
Poza Tatrami i Bieszczadami, odwiedziliśmy też Sudety, by i tam nieco pohasać po górach i pozdobywać szczyty Korony Gór Polski. Udało nam się wejść na Wielką Sowę i Biskupią Kopę, dzięki czemu zbliżyliśmy się prawie do półmetka całego przedsięwzięcia. Muszę jednak przyznać, że nieco zaniedbaliśmy Koronę w tym roku, ale też nie bardzo mieliśmy czas jeździć, bo jednak trzeba było się przygotowywać do kolejnego wielkiego wydarzenia roku 2015, którym były nasze obrony prac magisterskich. Z moją oczywiście było mnóstwo przebojów, kilkukrotne przekładanie terminu, trzysta milionów poprawek, ale wreszcie w październiku wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i pod koniec miesiąca oboje zostaliśmy w końcu absolwentami naszej pięknej Alma Mater.
W ramach nagrody po obronie wybraliśmy się w miejsce, które pokochałam miłością szczerą i bezwarunkową od pierwszego wejrzenia. Hiszpańska Andaluzja, bo to właśnie o niej mowa, przywitała nas na początku listopada z otwartymi ramionami. I prawdziwie letnią pogodą. I niewielką ilością ludzi. I niesamowitymi widokami. I pięknymi miejscami. Nasza marszruta była wyjątkowo napięta, bo za pierwszym razem chciałam zobaczyć jak najwięcej się dało, skupiając się jednak na mniejszych miasteczkach niż wielkich ośrodkach. Dlatego też z większych miast zajrzeliśmy jedynie do Granady, Alicante i Kadyksu. Zdecydowanie lepiej chłonie się atmosferę w tych mniej zatłoczonych miejscach i tak było tym razem. Te magiczne dziesięć dni dało mi prawdziwego kopa energetycznego i motywacyjnego i przyznam szczerze, że na samo wspomnienie tego wyjazdu uśmiecham się pod nosem i humor mi się poprawia. 🙂
Generalnie, tak jak napisałam na początku, nie mogę narzekać. Naprawdę wszystko powoli jakoś się układa i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Nie zawsze jest łatwo, nie zawsze jest przyjemnie, ale dzięki tym gorszym momentom, można prawdziwie docenić to, co jest dobre i piękne w naszym życiu. I tego właśnie życzę Wam na nadchodzące trzysta sześćdziesiąt sześć dni – żebyście potrafili doceniać to, co już macie. A wtedy odkryjecie, że wszystko jest możliwe. ;*
~~Madusia.
27 komentarzy
Katies
Przepiękne widoki i czekamy na więcej w tym roku:))
madziiulka
Życzę Tobie jeszcze więcej podróży i żebyś czerpała z życia jak najwięcej:)
PatrycjaGuzek.pl
Wszystkiego dobrego w nowym roku! 🙂
Wysoki poziom kultury
Widzę, że to był dla Ciebie bardzo udany rok, przynajmniej pod względem turystycznym – podróże do tylu miejsc i to tylko w ciągu jednego roku – gratuluję i zazdroszczę 😉 W ostatnie wakacje odwiedziłam Bieszczady i także weszłam na Połoniną Caryńską – piękne widoki, ale pewnie bez porównania z tymi o wschodzie słońca 🙂 W Nowym Roku życzę Ci wielu cudownych chwil i spełnienia kolejnych marzeń podróżniczych.Pozdrawiam 🙂Blog o kulturze
Panna Sasna
Ile zwiedzonych miejsc! A zdjęcia takie piękne! Nic tylko pozazdrościć, jednak powrót do Krakowa, który był zawsze moim ulubionym miejscem zabytkowym w Polsce chyba nie jest aż taki straszny 🙂 Na prawdę wspaniały wpis na pewno będę tu zaglądała częściej 🙂 ale miałam szczęście trafić na takiego bloga 🙂 rewelacja 🙂 http://ecorcestyle.blogspot.com/
Sztuka miłości
Tak udany rok, oby następny też taki był! :)paciajeczka.blogspot.com
PANMALOFEL
świetne zdjęcia! super podsumowanie!PS: Zapraszam do mnie na ocenę moich 10 najlepszych stylizacji z 2015 roku! 🙂
Maja & Marcin / Travelek24.pl
Bardzo udany rok, tak trzymać 🙂 Oby następny był jeszcze lepszy i wszystkie plany Wam się spełniły! Pozdrawiamy
Monika
Szczęśliwego nowego roku, powodzenia w postanowieniach:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ buziaki!
Anonimowy
Świetny ten rok miałaś 🙂 Tyle wyjazdów…kiedy Wy znajdujecie na to czas? :DPiękny ten widok na Tatry zimą, ale ja bym chyba tak nie mogła, za zimno 😉 Za to latem jak najbardziej 🙂 Jak czytałam o tych 40 stopniach, to aż się rozmarzyłam…Życzę Ci, żeby ten rok był równie owocny (albo bardziej) i żeby kolejne wycieczki były udane, byś miała co opisywać z przyjemnością na blogu 🙂 Pozdrawiam 🙂
Duśka
Szczęśliwego Nowego roku! Świetne zdjęcia 🙂
Natka !
Szczęśliwego Nowego Roku! Uwielbiam góry, są cudowne. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam!lublins.blogspot.com
Jointy&Croissanty
Piękne zdjęcia – świetne podsumowanie!:)Szczęśliwego 2016!!! Oby obfitował w jak największą ilość takich podróży!:)
Unknown
Super zdjęcia :)http://natalee01.blogspot.com/
Wanda
WITAM W 2016 SERDECZNIE POZDRAWIAM
Sia
Wspaniałe podsumowanie! W nowym roku życzę jeszcze więcej takich niezapomnianych podróży 🙂
Giga
Życzę wszystkiego, co się szczęściem zwie i wspaniałych podróży w 2016 roku !
Czasem tak jest...
Ciekawy rok,taki,o jakim ja zawsze marzyłam.
Life and chill
Życze, by ten rok był dla Ciebie jeszcze lepszy, niż poprzedni! 🙂
Poradnik Turystycznego Myślenia
Spełnienia wszystkich podróżniczych marzeń w 2016 roku! 🙂
Anonimowy
No to życzę Wam by ten 2016 rok był jeszcze lepszy!:)
Katsuumi
Życzę wspanialego roku, duzo wspanialych przezyc, podrozy i pelno radosci 🙂 pozdrawiam i zapraszam 🙂
Kinga On Tour
Zobaczyliście sporo interesujących nowych miejsc! Życzę Wam równie owocnego nowego roku i kolejnych cudownych podróży i zdobywania szczytów! Będę także z niecierpliwością czekała na kolejne relacje 🙂
Ania | wroznestrony.pl
Piękny rok za Wami, wiele ciekawych miejsc odwiedziliśce. Większość Twoich wyjazdów kojarzę z blogowych relacji, ale miło jeszcze raz spojrzeć na takie piękne miejsca 🙂 Życzę realizacji marzeń w przyszłym roku i odkrycia cudownych miejsc 🙂 Pozdrawiam, Ania
Katzebemol
Gratuluję sukcesów!Szczęśliwego Nowego Roku!
hard-big-hand
Piękne podsumowanie. To był ciekawy rok 🙂 Oby następny był lepszy.
Basia Smoter
Szczęśliwego Nowego Roku :*