Mój własny Kraków: Bezogródek.
Do Bezogródka można trafić po zapachu, bo smakowite wonie dotarły do nas już spory kawałek przed wejściem. I tylko jeszcze bardziej zachęciły nas do szybszego tam dotarcia. Zaraz przy wejściu po lewej stronie przywitał nas jeden z naszych ulubionych food trucków, serwujących frytki belgijskie – Frytki Belgijskie w Krakowie. Zakochaliśmy się w nich już na św. Wawrzyńca, gdzie też stoją, także nie mogliśmy sobie odmówić kolejnej okazji ich spróbowania. Ich tajemnicą są przede wszystkim rewelacyjne sosy i tak jak ja nie wyobrażałam sobie wcześniej jedzenia frytek z sosami, tak teraz nie wyobrażam sobie jedzenia bez nich. Za każdym razem jest coś nowego i za każdym razem też czegoś nowego próbujemy. Tym razem jednak poszliśmy już za znanymi nam smakami i wzięliśmy obowiązkową dużą porcję (no bo serio, kto bierze małą takich pyszności) z sosem o smaku curry mango. <3
Fantastyczną rzeczą w Bezogródku jest mnogość przeróżnych leżaków, krzeseł i innych siedzisk, na których można spokojnie sobie klapnąć i skonsumować zakupione pyszności. Sama zajęłam jeden z takich leżaczków przy stoliku, a Tomasz wyruszył na dalsze polowania, bo jego wzrok przyciągnęła Calavera Mexican Grill. Polowanie udało się jednak połowicznie, bowiem quesadillii już nie mieli i musiał zadowolić się burrito z mega ostrym sosem. Ten ostatni dodatek spowodował, że jadł ją sam, bo ja w tak mocnych smakach się nie odnajduję. Ale patrząc po jego minie – baaardzo smakowała. 😉
Najedzeni ruszyliśmy na spacer po całym Bezogródku, żeby zobaczyć co ma jeszcze pysznego do zaoferowania. Niestety, byliśmy tutaj ciut przed 20, więc większość miejsc powoli się już zamykała i nie serwowała potraw. Przez to ominęły nas zapiekanki i tajskie lody, na które mieliśmy ogromną ochotę, ale dzięki temu mamy tutaj po co wracać. 😉 Zresztą, nawet gdybyśmy i to skonsumowali wczoraj i tak byśmy wrócili, bo miejsce jest naprawdę urocze. Mimo iż znajduje się blisko dość ruchliwej w ostatnich czasach ulicy Piastowskiej, to zupełnie tego nie słychać. Panujący tutaj gwar skutecznie zagłusza wszelkie odgłosy okolicy, przyjemnie też sączy się muzyczka z głośników. Dookoła nas śmiały się dzieci, które mają tutaj mały plac zabaw, nie brakowało też przeuroczych psów różnych ras, mnóstwa cyklistów i innych sportowców. Widać, że to miejsce żyje i że naprawdę brakowało takiej miejscówki w tych okolicach. Sami zobaczcie jak to fajnie się prezentuje. 🙂
I jak się Wam podoba nowy cykl? Chcecie więcej takich postów z miejscami w Krakowie? Dajcie znać w komentarzach! ;*
~~Madusia.
28 komentarzy
Unknown
Fajne miejsce 🙂 http://malwinabeczek.blogspot.com/
Unknown
Fajnie, że wpadłaś na taki pomysł. Na pewno skorzystam z Twoich porad i wskazówek. Ten cykl będzie szczególnie przydatny dla osób, które szukają miejsc w Krakowie, które warto odwiedzić. Sama muszę się wybrać w najbliższym czasie do Krakowa. :)starwarspoland.blogspot.com1001zakatkowswiata.blogspot.com
Unknown
Super to wygląda, jak przyjedziemy do Krakowa, trzeba będzie tam zajrzeć koniecznie! 🙂 Cykl będzie chyba super, coś czuję :>
Toi
Jakie śliczne miejsce!♥Zapraszam na mój blog ♥Zapraszam na konkurs w którym do wygrania świetna książka! wygrywają aż 3osoby więc warto spróbować:) ♥
Unknown
o dawno nie bylam w KRakowie chętnie bym odwiedzila ! 🙂 frytki wygladaja mega apetycznie 🙂 pozdrawiam cieplo i obserwuje 🙂claudiyye.blogspot.com
Madusia
są też krzesła. 😉
Itak
Ciekawe miejsce, choć ja raczej nie lubię siedzieć na leżakach 😉
Paulina Bąk
super miejsce 🙂
Łukasz Bier
o jaki fajny klimat ! Lubię to :)Obserwuję
Unknown
Przepiękne miejsce, aż chciałoby się znaleźć wolny weekend i odwiedzić ten obiekt, piękne zdjęcia, pozdrawiam gorącą! ;*
JUST EMSi
przecudowne miejsce! zawsze marzylam o tym, aby mieszkac w Krakowie lub chociaz go odwiedzic.. tak to mieszkam niestety w woj. zachodniopomorskim i nigdy nie ma okazji :(pozdrawiam cieplutko, JUST EMSi
Karolina Rybka
Jejku cudowne miejsce! :)Bardzo chciałabym tam pojechać.z-pasja-w-obiektywie.blogspot.com
tzanetat
Bezogródek wydaje się być bardzo fajnym miejscem. :)tzanetat.blogspot.com
Wanda
Bardzo interesujace miejsce i zarazem ciekawe serdecznie pozdrawiam
Sawatka
taki cykl to świetny pomysł! chętnie dowiem się, co lubisz w swoim mieście. 🙂 w Krakowie byłam może z 2 razy, ale zaliczyłam takie typowe turystyczne atrakcje. czaję się na kolejny wypad do tego miasta, w szczególności chciałabym zobaczyć Kazimierz. tajskie lody? :O zaintrygowałaś mnie tym! frytki belgijskie uwielbiam, w Toruniu kilka miesięcy temu otworzyła się pierwsza knajpka z tym smakołykiem. 🙂 podoba mi się ten pomysł z leżakami!
Sia
Kraków… Uwielbiam! Dobre miejsce na spędzanie wolnego czasu 🙂
Katsuumi
Jakie klimatyczne miejsce!! 🙂 pozdrawiam i zapraszam 🙂
Kathy Leonia
ale tam świetny klimat panuje:)
Unknown
Świetne miejsce, nie miałam o nim pojęcia. Myslalam że tylko pod Forum ludzie się spotykają i fajnie się bawią
Madusia
sesja ślubne są tam szalenie popularne, myśmy chyba ze trzy widzieli w ciągu dwóch godzin. 😉
madziiulka
Tak też mi się wydawało, że byłaś w Mosznej. Ja w życiu nie byłam w Mosznej mimo, że jest tak blisko. A tu proszę jeden telefon szybka decyzja i wiem gdzie będzie moja sesja zdjęciowa ślubna:D
Madusia
koniecznie trzeba nadrobić tą zaległość przy następnej wizycie w Krakowie! 😉
Madusia
Tomasz mówi, że równie dobre, ja niestety w Belgii ich nie jadłam, bo jeszcze nie byłam. 😉 z majonezem za to bym nie spróbowała, za to z takimi pysznymi sosikami wychodzi z tego prawdziwa uczta. ;)naszych śladów na razie jest niewiele, ale powoli wracam do regularnego pisania. 🙂
Aleksandra ma kota
Byłam w Krakowie i przeoczyłam TAKIE miejsce?! Jak ja mogłam?! Jeju… jak ja żałuję, że nie wiedziałam że takie coś istnieje :< Bardzo fajne i relaksujące miejsce. Zazdroszczę że tam trafiłaś!http://www.aleksandramakota.pl/
Anonimowy
Dobry cykl – od czasu do czasu bywam w Krakowie, więc będę wiedziała, gdzie zajrzeć 🙂
Anonimowy
ciekawe zdjęcia i cudne widoki 😉
♥ Łucja-Maria ♥
Bardzo mi się podoba Twój nowy cykl. Jestem bardzo ciekawa czy belgijskie frytki są takie pyszne jak np. w Brukseli? Tradycyjne je się z majonezem, mnie nie odpowiadają ale z pikantnym sosem? czemu nie.W dalszym ciągu jestem nieodrobiona ale gdy znajdę czas podążę Waszymi śladami.Miłego weekendu:)
mowiacslowami
Aż mi się zachciało Krakowa… I frytek! Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę to miasto i będę mogła stwierdzić, czy jest na tyle urokliwe, jak o nim wszyscy wokół piszą. Poza tym bardzo fajny pomysł na cykl. Obym kiedyś mogła sobie pewne miejsca odwiedzić! 🙂