Blogmas: dzień 16. – krakowska choineczka. :)
Jeśli uważałam, że wczorajsza notka była dzisiaj krótka, to się mocno pomyliłam, bo dzisiejsza pobije wszelkie blogaskowe rekordy. Chciałabym Wam bowiem pokazać naszą krakowską choineczkę, która pojawiła się u nas dwa dni temu. Nie grzeszy wielkością, ozdób też zbyt wielu nie ma, ale za to posiada fajne światełka (chociaż mają ze sto lat) i ładnie świeci wieczorami. 🙂 Nic więcej dzisiaj nie stworzę, bo wczorajszy dzień był absolutnie najtrudniejszym w tym roku, a powrót z Częstochowy do Krakowa dał nam tak w kość jak nigdy. Trafiliśmy akurat na moment, gdy na wyjeździe z Częstochowy, na jakże popularnej gierkówce zdarzył się wypadek i zamknęli całą drogę na Katowice. Oczywiście dowiedzieliśmy się o tym po półtorej godzinie, gdy udało nam się przejechać pięć kilometrów. 😉 Do wyboru mieliśmy albo stanie dalej albo skręt na Olsztyn i jechanie bokami. I tam pojechaliśmy. Ach, co to była za droga. 😉 Nawet GPS nas chwilami nie chciał prowadzić. ;p A jak już myśleliśmy, że jesteśmy na prostej i do Krakowa dojedziemy bez problemów, to drogę zagrodzili strażacy i powiedzieli, że był wypadek i że mamy jechać objazdem. Dawno nikomu się tak nie roześmiałam w twarz jak temu biednemu strażakowi. Koniec końców do domu dotarliśmy po czterech godzinach (z małą przerwą na jedzenie) i padłam do łóżka. I teraz wstałam i pokazuję Wam choinkę. ;p Wybaczcie. Jutro będzie lepiej. 🙂 I na pewno więcej. 🙂
~~Madusia.
15 komentarzy
Unknown
Choineczka malutka ale pewnie prezenty pod nią będą duże <3 Pozdrawiam 😉
♥ Łucja-Maria ♥
Niesamowite.Buziaki:)
Ania (W Różne Strony)
My też już przynieśliśmy z biedronki naszą choinkę. Jest mała, ale żywa (jeszcze :P). I rozświetla nam te dłuuugie ciemne wieczory 🙂
Paulina P.
Choineczka malutka, ale sliczna! Ma w sobie to cos 🙂 Uwielbiam swiatełka 🙂 Najistotniejsze jest właśnie to, że jest Wasza i z tego powodu wyjątkowa 🙂
x
Choinka ma cieszyć Was i podobać się Wam, ja właśnie dzisiaj wpadłam na pomysł zrobienia choinki własnoręcznie z piórek, wygląda świetnie a dodatkowo nie kosztuje majątku 🙂
Unknown
Choinka bardzo fajna 😀 Co do jazdy, też miałam takie przygody niektóre wspominam fajnie a niektóre strasznie 😀
Madusia
to my właśnie niedaleko tam przejeżdżaliśmy omijając gierkówkę. 😉
♥ Łucja-Maria ♥
MadziuTwoja, sorry, Wasza choinka jest śliczna. I najważniejsze, że Was bardzo cieszy. Jakiś czas temu jechałam z Leśniowa, Gidle, z tamtych stron. Mimo GPS – sa przeżyłam koszmar jazdy więc Was doskonale rozumiem. Na szczęście w końcu dostałam się na Gierkówkę.Miłego weekendu:)
Giga
Choinka jest dla Ciebie i cieszysz się nią, a to jest najważniejsze. 🙂
Unknown
A jak kiedyś ludzie bez GPS-a sobie radzili i trafiali? 😀 Ja tego nie pojmuję 😀
Magdalena
Sama nie posiadam największej choinki bo nie mamy za bardzo miejsca ale najważniejsze żeby była i nam samym się podobała. Twoja choinka jest urocza i taka słodka.Pozdrawiam http://znak-interpunkcyjny.blogspot.co.at/
EnergiaPlus
Piękna choinka, ma swój urok :-)http://pozytywnaplus.blogspot.com
EnergiaPlus
Piękna choinka, ma swój urok :-)http://pozytywnaplus.blogspot.com
Skyeenika
Ważne, że jest wasza! A prezentuje się całkiem uroczo. 🙂
Kinga On Tour
Jak to mówią \”ciasny, ale własny\”. Idealnie pasuje to także do choinki. Mała, ale własna. Nawet taka mała choinka potrafi przecież umilić czas świąt, a do tego jej blask przynosi spokój, romantyzm :D, i takie ciepło domowe. Jak mieszkałam w Łodzi to też miałam takiej wielkości sztuczną choinkę. Była dla mnie namiastką świąt. W domu odkąd pamiętam, mamy żywą choinkę i wyższą. Już się nie mogę doczekać! Pewnie niedługo będziemy ubierać. Szkoda, że jednak nie pojechałam do Polski, bo miałam przywieźć stare płyty ze zdjęciami i zrobić przekrój świąteczny przez różne lata 😀 To byłby niezły ubaw. Pozdrawiam ciepło 🙂