Książki

Zaczytana Madusia: „Psia gwiazda. Kobiety z rodziny Wierzbickich” Katarzyna Ryrych – recenzja

„Na pierwszy rzut oka widać było, że Malwina należy do tego rodzaju kobiet, które, jeśli postanowią sobie, że przeniosą górę – zrobią to. I jeśli do tej pory Malwina nie przeniosła żadnej góry, stało się tak wyłącznie dlatego, że nie widziała w tym sensu” – ten cytat jest idealnym odzwierciedleniem tego z czym spotkamy się podczas lektury pierwszego tomu o kobietach z rodziny Wierzbickich. Są to kobiety, które nie dadzą sobie w kaszę dmuchać i już samo to jest największą zachętą, żeby zapoznać się z ich losami. A co więcej jeszcze czeka nas w książce – czytajcie koniecznie dalej!


„Psia gwiazda” jest idealnym przykładem comfort book – jest jak spotkanie w ogrodzie babci, gdy pijecie świeży kompot, zajadacie się owocami prosto z krzaczka, jest tylko błękit nieba, zieleń trwa, śpiew ptaków i ogólne poczucie spokoju i beztroski. I chociaż losy kobiet Wierzbickich do najłatwiejszych nie należą, kibicujemy im na każdym kroku i wczuwamy się w ich problemy.

Tych nie brakuje – a wszystkie głównie biorą się z braku miłości i zwykłego niezrozumienia drugiej osoby. Miłość ma różne oblicza, nierzadko zaskakujące (pamiętajcie, że akcja książki toczy się w czasach przed i trakcie pierwszej wojny światowej, gdy jeszcze obowiązywały stare konwenanse i każde odstępstwo od nich było piętnowane), a głównie bolesne.

Trzy główne bohaterki – Malwina, Urszula i Dionizja – różnią się od siebie w praktycznie każdej kwestii, są ulepione z różnych rodzajów gliny, ale gdy świat stawia im wyzwania, nie załamują się – przeciwnie – odnajdują w sobie pokłady sił, których nie spodziewały się nawet posiadać i to właśnie one zaczynają je łączyć. Mimo iż to na nich skupia się większość książki, to jest tutaj kilka niezwykle wyrazistych postaci drugoplanowych, które odgrywają znaczące role w tej historii. Tak się bowiem składa, że historia rodziny Wierzbickich pisana jest przez kobiety, mężczyźni też są i owszem, ale wyraźnie przedstawieni jako istoty słabsze, mniej zdecydowane i mniej pewne siebie. To kobiety kształtują losy rodziny (chociaż wiadomo, że „oficjalnie” tego nie robią) odkrywając jednocześnie siebie same.

Książka jest pełna pięknych przemyśleń, które nawet dzisiaj są aktualne, a przez niektóre z nas ciągle nieodkryte – aby ktoś nas pokochał, najpierw same musimy się kochać. I najważniejsze jest, żeby na świecie odnalazło się wzajemnie dwoje ludzi, którzy myślą i czują podobnie – niezależnie od płci. To jeden z tych wątków, który zaskoczył mnie najbardziej – związek dwóch kobiet, a przecież i teraz, po upływie ponad stu lat, dla niektórych jest ciągle tematem tabu. „Psia gwiazda” opowiada o nim niezwykle subtelnie i delikatnie, co niezwykle mi się podoba. Są też inne, zaskakujące wątki, ale musicie sami je odnaleźć, bo nie mogę wszystkiego opowiedzieć, żeby nie odebrać radości z lektury

Najciekawszy w historii kobiet rodziny Wierzbickich jest fakt, że ich przygody są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami – a niektóre przedmioty pojawiające się w książce znajdują się w podkrakowskiej Willi pod Sośniną. A najlepsze jest to, że to dopiero pierwszym tom ich historii, a będą jeszcze dwa!

„Psia gwiazda. Kobiety z rodziny Wierzbickich” to czarująca lektura o sile tkwiącej w kobietach, o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie, o przyjaźni i miłości. Jeśli lubicie takie historie, napisane pięknym językiem i pełne niesamowitego ciepła, to jest to zdecydowanie lektura dla Was. I ja osobiście polecam ją szczerze z całego serduszka!

/*współpraca barterowa z wydawnictwem Prószyński i S-ka / dziękuję za egzemplarz do recenzji.

2 komentarze

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *