Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady na wschód słońca.
Wakacje rozpoczęliśmy z przytupem. Pogoda zrobiła się przepiękna, więc postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i pohasać nieco po górach. A że w okolicy większość już przeszliśmy, trzeba było wymyślić coś dalej. Na szczęście w naszym pięknym kraju gór nie brakuje…
Magiczne i niepowtarzalne zachody słońca. :)
Oj, przeleciał mi ten czerwiec w oka mgnieniu, zdominowany głównie różnymi akcjami na uczelni, walką z pracą magisterską (ale wreszcie oddana w całości czeka na ostatnie poprawki, a i termin obrony został wyznaczony) i pracą. Na podróże i inne…
Jak dobrze nam zdobywać góry: Czupel.
Przyznaję, nie wytrzymałam. Ale już mnie tak ciągnęło w góry, że nie mogłam wytrzymać i dlatego wczoraj zamiast siedzieć dalej w domku nad magisterką, spakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy na krótką wycieczkę w Beskid Mały. Zresztą i tak…
Jak dobrze nam zdobywać góry: Doliną Białego na Kalatówki.
Piękna wiosna zrobiła się nam w Krakowie, słoneczko pięknie grzeje (chociaż akurat w momencie, gdy piszę te słowa, zrobiła się za oknem wiosenna ulewa), wszystko się zazieleniło, po prostu ślicznie jest. I nawet jakby smog trochę mniejszy. W ramach…
Studenckie wojaże: Dolina Chochołowska.
Połowa kwietnia za nami, coraz więcej rzeczy mam na głowie, bo na uczelni jest to okres przeróżnych zaliczeń i kolokwiów. A ja ciągle myślami jestem na wyjeździe w Tatry, gdzie dokładnie tydzień temu wyruszyliśmy na spacer Doliną Chochołowską. Taka…
Studenckie wojaże: Hala Gąsienicowa w Tatrach.
Studia to taki niesamowity czas, gdy po raz pierwszy czujemy się dorośli. Dla mnie był to również czas pierwszych większych wyjazdów, a ponieważ wreszcie się kończy, postanowiłam nieco powspominać. Natchnął mnie do tego ostatni wypad zorganizowany na studiach, gdy…
Szlakiem Orlich Gniazd: Zamek Tenczyn.
Po każdym deszczu zawsze przychodzi słońce, czego idealnym przykładem jest kończący się weekend. W sobotę pogoda była tak fatalna, że nie ruszyliśmy się dalej niż do kuchni, natomiast niedziela przywitała nas przepięknym słońcem, które żal było zmarnować. Mimo iż…
Szlakiem Orlich Gniazd: Zamek Ogrodzieniec.
I stało się. Pierwszy raz w historii bloga wytoczyłam się spod kocyka i ruszyłam gdzieś w śnieżną scenerię naszego pięknego kraju. Brzmi nieco nieprawdopodobnie i w sumie przyznam szczerze, że śniegu żadnego się nie spodziewałam. W Krakowie od kilku…