Włoskie opowieści: niedoceniane Bergamo wieczorową porą. :)
Szalony czas ostatnio jest. Odkąd wróciliśmy z Włoch ciągle coś się dzieje, egzaminy, ważne mecze, które koniecznie trzeba obejrzeć i nieistotne, że kończą się koło piątej rano w poniedziałek (czytaj Super Bowl) i cały zamotany ostatni tydzień. I dodatkowo…
Włoskie opowieści: migawki z Lombardii. :)
Patrząc po tym co za oknem jest mi ciężko uwierzyć, że jeszcze dzisiaj rano siedzieliśmy w Mediolanie w pełnym słońcu. Dawno nie miałam tak gwałtownego przeskoku jak kilka godzin temu, gdy wysiedliśmy na płytę krakowskiego lotniska na Balicach. W…
Chorwackie opowieści: malowniczy Šibenik.
Ostatnio mam wrażenie, że czas płynie szalenie szybko, na nic praktycznie nie mam czasu, magisterka z licencjatem leżą i kwiczą, a ja, mimo to, najchętniej bym leżała w łóżku i czytała książki. I to głównie je obwiniam za taki…
Włoskie opowieści: niezapomniana Florencja.
Nowy Rok rozpoczął się wielkim lenistwem, brakiem motywacji do jakiejkolwiek aktywności życiowej i zakupem biletów do Bergamo i Mediolanu, gdzie wylądujemy za nieco ponad dwa tygodnie. 😉 W ten zupełnie niespodziewany sposób (tanie bilety lotnicze to bardzo dobry argument…
Żeby nadchodzący nie był gorszy. ;)
Koniec roku jest zwykle dobrym momentem na przeróżne przemyślenia i postanowienia, co by tu zmienić w naszym życiu. Pierwszy stycznia wydaje się być dobrą datą, aby rozpocząć nową dietę, zaprzestać jakiegoś złego nawyku czy też po prostu się ogarnąć.…
Podwodny świat Chorwacji.
Połowa grudnia już za nami, Święta za pasem, końcówka roku zbliża się nieubłaganie. Niedługo wrócę do domu, do rodziców i zabiorę się za pieczenie pierniczków, których ozdabianie zawsze zajmuje mi kilka ładnych nocy. Już nie mogę się doczekać, ale…
Podróżniczy Liebster Blog Award. ;)
Dokładnie miesiąc temu zostałam nominowana przez jeden z moich ulubionych blogów w pewnej zabawie, w której brałam udział w okresie wakacyjnym. Przez ten czas pojawiło się jeszcze kilka innych nominacji (ach, ta popularność ;p), ale dopiero ta spodobała mi…
Włoskie opowieści: najcudowniejsza Siena na świecie. :)
Ostatni tydzień mocno dał mi w kość, dlatego tym bardziej się cieszę, że zaczął się upragniony weekend i można chwilkę odpocząć. Nie za długą, bo jednak sterta obowiązków ciągle czai się gdzieś w świadomości, ale dzisiaj z czystym sumieniem…