• Podróże

    Włoskie opowieści: średniowieczny Manhattan.

           Czerwiec, zbliżający się wielkimi krokami początek sesji, wreszcie piękna pogoda, tyle rzeczy do zrobienia i nagle znienacka dopada Cię wirus czegoś, co podziałało bardzo źle na żołądek i jedyne o czym marzysz- to żeby się skończyło. Cokolwiek- choroba, dzień,…

  • Kraków

    Grill w Obserwatorium Astronomicznym.

           Maj w tym roku był niezwykle zamotanym miesiącem, który zakończyłam całkiem przyjemnym akcentem, a mianowicie grillem w Obserwatorium Astronomicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Długo się wahałam nad pójściem, bo to w sumie sobota po południu i pogoda taka niepewna i lepiej…

  • Podróże

    Włoskie opowieści: tajemnicza Volterra

           Końcówka maja to od kilku lat niezmiennie niezwykle szalony czas- przygotowania do egzaminów, zaliczenia, kolokwia, prezentacje i przepiękna pogoda, która skutecznie zniechęca do nauki. W tym roku jest podobnie, chociaż szalejące ostatnio burze nieco ostudzają zapał i…

  • Jedzenie,  Kraków

    Foodstockowa niedziela.

           Dzisiaj Kraków podzielił się na tych co biegają i na tych co jedzą. My oczywiście zaliczamy się do tej drugiej grupy, więc niemalże punktualnie w samo południe stawiliśmy się na Zabłociu, gdzie na starych pofabrycznych terenach, znajduje się klub…

  • Podróże

    Włoskie opowieści: słoneczna Piza.

           Panująca za oknem pogoda zmusiła mnie do rewizji moich blogowych planów, bo jest tak szalenie paskudnie, że tęsknota za słońcem i ciepłem jest przeogromna. Od dwóch dni wychodzenie z domu to największy koszmar, jaki można sobie wymyślić…

  • Kraków

    Kraków, siódma trzydzieści.

           Kolokwia, egzaminy, zaliczenia, stres i nerwy i ledwo zauważam, jak maj przemija obok mnie. A przecież wiosna w maju to zdecydowanie moja ulubiona pora roku i ukochany miesiąc mój. W maju zawsze jestem szczęśliwa, a przynajmniej staram…

  • Podróże

    Włoskie opowieści: niesamowita Toskania.

           Wychodząc z założenia, że majówka jest przereklamowana i wszyscy wtedy gdzieś jadą, postanowiłam zrobić ją dwa tygodnie wcześniej. Okoliczności były sprzyjające- święta wielkanocne i  związane z tym wolne w pracy i na uczelni pozwalały na tygodniowy wyjazd. Od kilku…

  • Lifestyle

    Trzecia miłość – żagle.

           Może i trzecia, ale zdecydowanie od pierwszego wejrzenia. I to wbrew logice, bo pierwsze moje żagle pogodowo należały do wybitnie beznadziejnych. W pierwszą noc był mróz, a że tego nie wiedzieliśmy, to naiwnie się przebrałam w piżamkę i spałam…