Żeby 2018 nie był gorszy! :)
Tradycyjnie na zakończenie roku pisałam notkę podsumowującą, która teraz nieco się obsunęła w czasie i zamiast na koniec, będzie na początek nowego roku. 😉 2017 był dla mnie całkiem udany i dość mocno zakręcony, więc taka…
Hiszpańskie opowieści: zachód słońca nad Oceanem. :)
Tydzień temu wróciliśmy z Hiszpanii. Aż tydzień temu i zaledwie tydzień. Absolutnie błyskawicznie przeleciało mi tych siedem niezwykle zamotanych dni, a te najbardziej poplątane w pracy jeszcze przede mną. O początku najbliższego tygodnia wolę nawet nie…
Hiszpańskie opowieści: migawki listopadowe. :)
Uwielbiam Hiszpanię, a zwłaszcza uwielbiam ją w listopadzie. Odkąd dwa lata temu pojechaliśmy po raz pierwszy właśnie w listopadzie do Andaluzji, wiedziałam, że w tym miesiącu będziemy tam wracać. Udała się nam ta sztuka po dwóch latach…
Hiszpańskie opowieści: Kadyks, który się uśmiecha. :)
Ależ szalona pogoda w te wakacje panuje. Zmienna jest szalenie, codziennie coś mnie zaskakuje, mimo sprawdzania prognoz. 😉 Na szczęście i tak głównie siedzę w pracy albo w domu, więc w niczym mi takie szaleństwa nie przeszkadzają.…
Hiszpańskie opowieści: cudna Alhambra część 1. :)
Jak ten czas szybko płynie, to jest wprost niewiarygodne. Dokładnie rok temu byliśmy w jednym z najpiękniejszych miejsc na Ziemi, jakim jest andaluzyjska Alhambra. I aż ciężko mi uwierzyć, że tyle dni musiało upłynąć, zanim zdecydowałam…
Hiszpańskie opowieści: Sierra Nevada objazdowo. ;)
Walizki spakowane, bilety przygotowane, pozostaje jedynie rano nie zaspać na samolot i za kilkanaście godzin znów będziemy w Hiszpanii. Jeżeli prognozy pogody się sprawdzą to Kraków pożegna nas deszczem i temperaturą zaledwie kilkunastu stopni powyżej zera, zaś Madryt ma…
Hiszpańskie opowieści: Pampaneira u stóp Sierra Nevada.
Zaczął się sierpień, będący w moim prywatnym rankingu najgorszym miesiącem w roku. Dokładnie za tydzień mam urodziny i jakoś nigdy nie przepadałam szczególnie za tym dniem. W czasach szkolnych nigdy nie dało się zrobić żadnej imprezy urodzinowej, bo zawsze…
Hiszpańskie opowieści: Setenil pod wiszącą skałą.
Dzieje się, oj dzieje. 😉 Zaczęły się wakacje, Euro nabrało przyspieszenia i rozkręciło się dla nas wyjątkowo dobrze. Co prawda, w czwartek będę miała ciężki orzech do zgryzienia, bowiem moja ukochana Portugalia zmierzy się w meczu ćwierćfinałowym z naszą…