Włoskie opowieści: migawki z majowej Italii.
Najtrudniej jest podjąć decyzję i od razu wdrożyć ją w życie. Od kilku ładnych miesięcy powtarzam sobie, że wracam do pisania i nic się nie dzieje. Czasem tylko coś wymyślę, coś przyjdzie mi do głowy, ale dalej nic z tym…
Rzuć wszystko i chodźże na wschód słońca na Kopiec Krakusa!
Lato wybuchło z całych sił… i nie przyniosło powiewu optymizmu i chęci do działania. Postawiłam jednak na metodę małych kroczków, więc powoli wracam do pisania. Ostatnie dni obfitowały w wiele zdarzeń, ale między innymi wybraliśmy się w przerwie między meczami…
Jak dobrze nam zdobywać góry: zimą do Murowańca przez Psią Trawkę
Ponad pięć miesięcy temu napisałam ostatniego posta na blogasku i zamilkłam. Ostatni pandemiczny rok wywraca wszystko do góry nogami, więc żeby znaleźć coś pozytywnego w tym całym chaosie, postanowiłam wrócić do pisania. Nie mógł to jednak być ot taki sobie…
Zaczytana Madusia: najciekawsze premiery listopada!
Zaczynamy listopad! Trochę mnie tutaj nie było, ale doszłam dzisiaj do wniosku, że ta niedziela to dobry moment, żeby powrócić do pisania. Bo czemuż by nie – brakowało mi tego, a długie jesienne wieczory idealnie sprzyjają tworzeniu. Dzisiaj jednak zbyt…
Jak dobrze nam zdobywać góry: spontaniczna Kłodzka Góra. :)
Wróciliśmy! Tegoroczne wakacje z powodu sytuacji koronawirusowej nieco nam się pozmieniały i postawiliśmy na zwiedzanie naszego pięknego kraju. Udało nam się w sierpniu wyłuskać kilka dni wolnego i wyjechać w przepiękne rejony Kotliny Kłodzkiej. A tam, ku naszej wielkiej…
Ślub w czasie zarazy, czyli jak to wygląda w maseczkach. :)
Dokładnie miesiąc temu, osiemnastego kwietnia, wyszłam za mąż. I chociaż od początku planowaliśmy skromny i mały ślub cywilny, to rzeczywistość zweryfikowała nasze plany dość mocno. Przyszła pandemia, wzmożony reżim sanitarny, nakaz noszenia maseczek, a wraz z tym…
Zaczytana Madusia: najciekawsze premiery lutego!
Luty! Styczeń przeleciał mi tak szybko, a jednocześnie tyle się działo, że kompletnie nie miałam siły na ogarnianie czegokolwiek. Aż nadszedł pierwszy dzień lutego, wietrzne i słoneczne popołudnie w Krakowie, gdy postanowiłam siąść nad laptopem i napisać…
Świąteczne życzenia!
Moi drodzy! Ostatnie kilka miesięcy było niezwykle zamotanych w moich życiu, trochę musiałam się zatrzymać i ogarnąć. Nie rezygnuję z blogaska, wprost przeciwnie, za bardzo go lubię, żeby się z nim i z Wami rozstawać. Początek 2020…