poprostumadusia.pl

blog o książkach, podróżach i Krakowie

Alt Sidebar
Random Article
Search
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem
  • Podróże
  • Lifestyle
  • Książki
  • Jedzenie
  • Kraków
  • Rowerem

No Widgets found in the Sidebar Alt!

  • Podróże

    Greckie opowieści: migawki z Krety.

    03/09/2018 /

           Wrzesień i po wakacjach. 😉 W roku jakoś tak nam wyszło, że nasze wakacje skończyły się równocześnie z tymi szkolnymi i wszyscy dzisiaj grzecznie wróciliśmy do swoich zajęć. Przyznam szczerze, że ten tydzień urlopu był mi baardzo…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: lipcowy stosik, czyli co przeczytałam w lipcu.

    19/08/2018 /

           Wyjątkowo stresujący i męczący ten sierpień jest, więc nie odbiega od swojej corocznej normy. Obecnie najwięcej czasu poświęcamy naszej jedynej już żyjącej śwince morskiej, czyli Sancho, która od kilku tygodni boryka się ze zmianami nowotworowymi i co…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Podróże

    Podróż jak ze snu: Dubaj nocą.

    12/08/2018 /

           Nigdy nie ukrywałam, że nie przepadam za sierpniem, a tegoroczny zdecydowanie nie zmieni mojego nastawienia. Jak ktoś na bieżąco śledzi moje SM, to wie, że posypał nam się Sancho i od półtora tygodnia ciągle coś się z…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: na co czekam w sierpniu, czyli zapowiedzi czytelnicze.

    29/07/2018 /

           Upalna końcówka lipca nam się trafiła. Słońce grzeje szalenie, odbierając mi ochotę do jakiegokolwiek konstruktywnego działania, bo jest mi po prostu za duszno i gorąco. Pozostaje jedynie czytanie książek w ciut chłodniejszym zaciszu własnego domu. Po miesiącu…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Lifestyle

    Piąte (5!!!) urodziny blogaska!

    25/07/2018 /

         Dokładnie pięć lat temu, w pewne słoneczne lipcowe popołudnie, postanowiłam założyć normalnego bloga. Wtedy szykowałam się na niesamowitą przygodę, którą był finał The Tall Ships Races z Rygi do Szczecina i nie miałam pojęcia, że tak długo będę…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: czerwcowy stosik, czyli co przeczytałam w czerwcu.

    21/07/2018 /

           Uff, wreszcie piękny i słoneczny weekend. Idealny na ogarnianie zaległości, bo trochę ich w ostatnim czasie się narobiło, a przez deszczową pogodę kompletnie byłam do niczego i totalnie nic mi się nie chciało. Wystarczyło jednak, że zaświeciło…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Podróże

    Podróż jak ze snu: tańczące fontanny w Dubaju.

    15/07/2018 /

          Skończył się czerwiec, zaczął się lipiec i już przeleciała go połowa, a mnie dalej nic się nie chce. Powiem Wam, że wcale nie jest to przyjemny stan i strasznie ciężko się zmobilizować, żeby zrobić coś konstruktywnego. I…

    czytaj dalej
    By Madusia
  • Książki

    Zaczytana Madusia: majowy stosik, czyli co przeczytałam w maju. :)

    10/06/2018 /

           Tegoroczna wiosna to jest wyjątkowo letnia i trochę się obawiam co to będzie się działo z temperaturą w ciągu tych wakacyjnych miesięcy. Przyznam szczerze, że w takim upale dość średnio funkcjonuję i głównie kryję się w zaciszu…

    czytaj dalej
    By Madusia
3940414243

Kilka słów o mnie

książki.
podróże.

a w skrócie:
obecnie w Krakowie.
lat 37.
oczy niebieskie.

w razie pytań:
kontakt@poprostumadusia.pl

Tagi

andaluzja (16) andora (2) beskidy (2) bieszczady (4) chorwacja (24) czechy (5) galicja (6) grecja (2) góry (35) hiszpania (33) jaskinia (3) jezioro (11) jura (6) kantabria (1) kastylia - la mancha (8) kastylia-leon (1) korona gór polski (15) kraj basków (3) kujawsko-pomorskie (3) la rioja (2) lombardia (4) mazury (5) miasto (53) mierzeja wiślana (6) morawy (3) morze (37) pieniny (2) podlasie (2) podsumowanie (5) polska (63) premiera (82) recenzja (243) stolice europejskie (6) sudety (8) szlak orlich gniazd (3) słowacja (3) tatry (9) toskania (11) warmia (4) wiatraki (4) włochy (17) zamek (11) zapowiedzi (37) zea (5) żagle (18)

Archiwa

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

poprostumadusia

Brawa dla wszystkich - dotrwaliśmy do weekendu! T Brawa dla wszystkich - dotrwaliśmy do weekendu! Teraz tylko odpoczynek, lenistwo i oglądanie tenisa, wszak finały Wimbledonu będą. Ale i czas na czytanie się znajdzie, nie martwcie się. A dziś czas na recenzję wakacyjnej książki, która okazuje się wcale taką nie być. 

Słoneczna Umbria, urokliwa willa skrywająca mroczne sekrety i… dwie kobiety, których przyjaźń przechodzi wyjątkowo trudną próbę. To brzmi to jak przepis na idealne wakacje, ale nic bardziej mylnego…

Emily, pisarka w kryzysie, i Chess, jej dawna przyjaciółka – gwiazda internetów i poradników życiowych, trafiają do włoskiej willi, skrywającej mroczną przeszłość. Lato 1974 roku, pełne rock’n’rolla, szalonych nocy i tragicznych wydarzeń, odcisnęło tu swoje piętno - razem z Emily odkrywamy powoli szokujące wydarzenia sprzed lat.

„Willa” to historia, która kusi klimatem słonecznych Włoch, ale pod powierzchnią kryje toksyczne relacje, sekrety i intrygi, które wciągają niczym najlepszy serial. To powieść o inspiracji, zazdrości, namiętności i cenie, jaką trzeba zapłacić za poznanie prawdy.

Jeśli kochacie książki z dusznym klimatem lat 70., mocnymi emocjami i gęstą atmosferą – ta historia jest totalnej dla Was. Na osobny zachwyt zasługuje wątek Mari. Moim skromnym zdaniem to totalny majstersztyk, który zdecydowanie wybija się poziomem nad historią Emily i Chess. Na pewno ten pierwszy wynagrodzi Wam słabszy poziom drugiego i mocno niechlujne zakończenie całości. Gorąco polecam, ale z dużą dozą wyrozumiałości.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_wab 

#ksiazkanadzis #ksiazkanaweekend #recenzjaksiążki #czytamirecenzuję #książkanawakacje #polskiebookstagramy #czytamwszędzie #recenzentka #polskibookstagram #polskibookstagramer #willa #rachelhawkins #bookoftheweek #kochamczytać #czytanienadziś #czytaniejestfajne
Też czujecie się przytłoczeni tym tygodniem? Po Też czujecie się przytłoczeni tym tygodniem? Poza falstartem w poniedziałek, mam wrażenie, że jedyne co robię, to ciągle coś robię, a później padam na twarz i zasypiam jeszcze przed zachodem słońca. W weekend szykuje się wielkie lenistwo! A na razie - recenzja naprawdę mocno psychologicznego thrillera!

„Rysa” Kamili Bryksy to książka, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać aż do samego końca. Tajemniczy wyjazd w Bieszczady sprzed 10 lat, z którego wróciły tylko trzy osoby, powraca po latach w najmniej oczekiwany sposób…

W tej historii nic nie jest oczywiste. Dwutorowa narracja – przeszłość i teraźniejszość – splatają się w sieć tajemnic, niedopowiedzeń i manipulacji. Tu nikt nie jest bez winy, a relacje między bohaterami bywają toksyczne, skomplikowane i… niebezpieczne, a ich wielowarstwowość nie ułatwia sprawy.

Autorka mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo odkrywając kolejne warstwy intrygi. Każdy bohater ma swoje sekrety, a ich decyzje potrafią zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych czytelników thrillerów. To książka o sile traumy, uzależnieniu od ludzi i relacji, które nie zawsze działają na naszą korzyść. Nie znajdziecie tu wybitnego tempa, aczkolwiek historia mocno meandruje, powoli odsłaniając swoje zaskakujące oblicze.

„Rysa” to mroczna, wielowymiarowa historia, w których nic nie jest czarno-białe. Jej największym atutem jest świetnie dopracowana sfera psychologiczna, więc nie nastawiajcie się tutaj na dynamiczną akcję. Mimo tego - jest bardzo dobrze! 

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_mieta 

#recenzjaksiążkowa #rysa #wydawnictwomięta #czytamirecenzuję #recenzjaksiążki #czytajpolsko #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #polskiebookstagramy #polskibookstagramer #bookstagrampl #bookstagramfeatures #ksiazkanadzis #recenzjanablogu #polskiblog #książkara
Jaka lektura towarzyszy Wam w ten pięknie chłodn Jaka lektura towarzyszy Wam w ten pięknie chłodny i pochmurny dzień? Do mnie dziś dotarła nowa powieść Katarzyny Fiołek i zaraz zamierzam się z nią przenieść prosto w Bieszczady. I chętnie bym rzuciła wszystko i naprawdę tam wyjechała. Ale zamiast wyjazdu - kolejna recenzja! 

„Nocny welon” Ewy Sobieniewskiej to poruszająca opowieść o żałobie, samotności i sile kobiecej solidarności, rozgrywająca się na tle burzliwej, pełnej niepokoju epoki – kilka lat po upadku powstania styczniowego. Jest to czas nasilonych represji zaborcy, który bezwzględnie tępi wszelkie oznaki polskości.

Wiktoria Łempicka, pani na Zielnej, nie potrafi pogodzić się z odejściem ukochanego męża. Dla niej Ksawery wciąż żyje – w myślach, w rozmowach prowadzonych nocami, w każdej codziennej decyzji. Ale życie, mimo bólu, toczy się dalej – jej czas zajmują obowiązki matki, opiekunki majątku i kobiety, która pod swój dach przygarnia wiejskiego chłopca. To wyjątkowo piękny wątek, który dostarczył mi zaskakująco dużo wzruszeń. 

Przede wszystkim jest to historia przepełniona  skrajnymi emocjami, trudnymi rozmowami i wieloma momentami wzruszenia – nie mam tu na myśli tylko Jędrka, mocno rozczulał mnie też Dominik. Ale to głównie opowieść o kobietach – silnych, dumnych i doświadczonych przez los. Każda z nich nosi własne rany, każda walczy o przetrwanie w świecie, który nie wybacza słabości. To ciągle jest świat, w którym kobieta nie ma równoprawnej pozycji jak mężczyzna, a pochodzenie ciągle odgrywa ważną rolę. 

„Nocny welon” to nie tylko poruszająca saga – to także fascynujący obraz tamtych czasów, z ich konwenansami, lękiem i grozą, kiedy nie wiadomo było, co przyniesie kolejny dzień. Ale to także historia z zaskakującymi zwrotami akcji, które potrafią odmienić całe życie w jednej chwili. Polecam!

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwolira 

#recenzjaksiążki #czytamirecenzuję #czytajpolsko #czytampolskieksiążki #czytampolskichautorów #zdjeciedlaksiazki #ksiazkoholizm #czytaniejestsuper #polskiebookstagramy #polskibookstagram #recenzentkaksiążek #bookstagrampl
Byliście kiedyś w Wenecji? Albo chcecie do niej Byliście kiedyś w Wenecji? Albo chcecie do niej pojechać? Zdecydowanie jest miasto o wielu obliczach - jedni ją kochają, inni omijają szerokim łukiem. Ale nocą, gdy ucichnie turystyczny zgiełk, odsłania swoją prawdziwą duszę…

„Mistrzyni szkła” Tracy Chevalier przenosi nas właśnie do tej magicznej Wenecji i na Murano – wyspę, gdzie od wieków rodzi się sztuka tworzenia szkła.

Jest to historia życia Orsoli Rosso, która wbrew wszystkim zakazom i tradycji sięga po to, co zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. W świecie, w którym kobietom przypisano wyłącznie rolę córek, żon i matek, Orsola marzy o czymś więcej. O szkle. O wolności.

Jej losy splatają się z historią samej Wenecji – od potęgi handlowej po współczesny turystyczny symbol. Książka oczarowuje niczym szklany koralik w słońcu – opowieść płynie niespiesznie, ale hipnotyzuje od pierwszej strony. Jestem szczerze oczarowana.

„Mistrzyni szkła” to piękna powieść o odwadze, pasji i magii tworzenia. Z całego serduszka polecam rozsmakować się w historii Orsoli i dać się porwać niepowtarzalnej weneckiej magii. Książka jest także hołdem dla niezwykłej sztuki szklarzy z Murano, których wyroby zachwycały cały świat. I ciągle to robią, czego dowodem jest błękitne serduszko, które często się u mnie pojawia.

Szersza recenzja czeka na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwo_swiatksiazki 

#bookofthemonth #recenzjaksiążki #czytam #recenzentkaksiążek #recenzencirecenzują #ksiazkanadzis #ksiazkowelove #książkoholizm #polskiebookstagramy #polishbookstagram #bookstagrammerka #booksbooksbooks #bookstagrampl
Jak czytelniczo minął Wam czerwiec? U mnie całk Jak czytelniczo minął Wam czerwiec? U mnie całkiem zgrabnie - szesnaście papierowych książek plus trzy ebooki - i po raz kolejny był to naprawdę udany miesiąc.

Ciężko wybrać jeden tytuł z całej tej plejady, ale tak najmocniej w głowie utkwiło mi „Camino”, którego recenzję bardzo chętnie czytacie na blogasku. Chociaż tam króluje nowa Chyłka.💜

Spokojnego dnia! Samych wzlotów, nie upadków.😆

#bookmorning #bookstagrampolska📚 #podsumowaniemiesiąca #książkoholiczka #ksiazkowelove #czytajpolsko #czytamboodtegorośniemózg #polskiebookstagramy #polskibookstagram #somanybookssolittletime #przeczytane #czytambolubię #kochamczytac #książkara #sparklybookclub
I jak nastroje po poniedziałku? Ja weszłam w now I jak nastroje po poniedziałku? Ja weszłam w nowy tydzień z impetem, gdy zaplątałam się we własne spodnie i zaliczyłam bliskie spotkanie trzeciego stopnia z kostką brukową. Liczę, że teraz już będzie tylko lepiej.

„Morderca w gumiakach. Historia największego polskiego seryjnego zabójcy” to reportaż, który wciąga od pierwszych stron i przeraża tym, jak blisko zło potrafi się ukrywać. Aż ciężko było mi w trakcie lektury uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, bowiem mimo kilkunastu lat działalności mężczyzny, nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. 

Bohaterem jest Tadeusz Grzesik – bez nałogów, oddany rodzinie, spokojny mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, a jednocześnie bezwzględny szef gangu zabójców kantorowców. Człowiek, który latami wymykał się wymiarowi sprawiedliwości, bo nie działał jak typowy gangster: zero ostentacji, zero brawury, tylko precyzja, plan i zimna krew. Nie lubił brudzić sobie rąk, od tego miał ludzi, ale gdy oni zawodzili, nie wahał się ani chwili, by dokończyć robotę. Bez zbędnych emocji. 

Maciej Kuciel wykonał tytaniczną pracę, analizując cztery (!) procesy Grzesika, rozmawiając z dziesiątkami osób i składając to w mocny, rzetelny reportaż. To książka, która nie tylko odkrywa kulisy jednej z najmroczniejszych historii polskiej kryminalistyki, ale też pokazuje słabości systemu – brak funduszy, chaos lat 90. i układy, które umożliwiły mu długo działać bezkarnie.

„Morderca w gumiakach” to wyjątkowy, rzetelny reportaż, od którego naprawdę ciężko się oderwać. Jeśli nie znacie tej historii, a jest bardzo duża szansa, że tak właśnie jest, to koniecznie musicie ją nadrobić. Nie będziecie żałować!

Szersza recenzja czeka już na blogasku, a powstała we współpracy z @wydawnictwootwarte 

#czytanieuzależnia #czytamreportaże #recenzentka #czytelniczka #książkara #takczytam #czytampolskichautorów #czytajpolsko #polskiebookstagramy #polskibookstagramer #czytamirecenzuję #książkoholiczka #sparklybookclub #zdjeciedlaksiazki #kochamczytac #bookobssesed
Zaobserwuj na Instagramie
madusia 2025 ©
  • Facebook
  • Instagram
Back to top