• Lifestyle

    Ostatnie podrygi.

           Wróciłam. Już kilka dni temu, ale ciągle jeszcze serduszkiem i duszą siedzę nad morzem. Mimo tego, że uwielbiam je od pierwszego wejrzenia (czyli jak miałam niespełna dwa latka, co znam z opowieści rodziców, i będąc w Jastarni nie potrafiłam…